Martuniu kochana, strasznie się za Tobą stęskiłam, moze jakieś spotkanko
?
na mieście lub ewentualnie u mnie, jesli miałabyś ochotę i jakieś sprawy w pobliżu do załatwienia. Wnetrza co prawda okropne, ale następnym razem jak wpadniesz to będziesz miała skalę porównawczą 
W każdytm razie gwarantuję smaczny obiadek i kino domowe, jesli będziesz miec ochotę ( czyli nasz filmik slubny
) Pogadałybyśmy sobie o Maksiku, remontach ( moze cos byś mi doradziła
) i planach rodzinnych 
Gosieńko 
- po dziejszej wizycie napewno będe mądrzejsza

i będe mogła cos zaplanowac

Ale tak sobie mysle, ze chętnie Cie odwiedze, o ile nie bede miala zakazu jazdy autkiem czy cuś... obie "siedzimy" w domkach, wiec mysle ze tak w porze kiedy inni harują moglabym wpasc...

Ale to pewnie po weekendzie

cos więcje ustalimy

. w pon idę na...... 21.40 !!!!!!!! hahahahahah niźle co?

ja jak sie dowiedziałam, że jestem w ciąży to była dokładnie 22.50 u gina, ale tak to już jest, w małym Grudziądzu u dobrego lekarza są kolejki i tyle
no to prawda tak to jest
ja teraz mam dobrze bo umawiam się z wizyty na wizte bezposrednio u ginki, a nie przez "recepcje"... i w teorii moglam sie umowic na wcześniej - dzis przyjmuje od 14, ale plan był taki że męzuś jedzie ze mną zeby zobaczyć Maksia

a 19.00 była pora, kidy istnieje szansa ze zdązy

ale dzis pewnie nie pojedzie..bo chory i nie chce go brac tam, zeby innych nie pozazrażał...

jakby wiedziała to mogłabym juz sie zbierac na wizyte

ale prorokiem nie jestem
