AGULA zrobiłam sobie godzinkę leżenia, a potem wstać nie mogłam
Jak próbuję wstać po leżeniu, to wszystko mnie boli, mimo, że leży mi się wygodnie i nie odczuwam jakiegoś dyskomfortu...
Czuję się przywołana do porządku i opuszczam na resztę dzionka komputer
Pozdrówka!
PumoRi 
- mam tak samo - jak leze czuje sie w ok..ale jak wstaje po takim leżakowaniu to makabra

Witaj Marto:)
Mam pytanie odnośnie tych leków, jakie bierzesz?? Ja od 14 tyg z przerwami biorę no-spe forte + magnez 3x dziennie i szczerze to niewiele pomaga. Zwłaszcza teraz. Nie wiem dokładnie, czy to są takie niebezpieczne skurcze, ale brzuch twardnieje, ale nie boli. Być może przez to skróciła mi się szyjka albo przez bakterie. Ty chyba kiedys tez cos pisalas o problemach z szyjka? Dobrze pamietam?
Pozdrawiam
nie ja z szyjka problemów nie miała

ja biore no-spe, magnez 3x2 tabletki... i aspargin 2x (czyli magnez+potas)... a te twardnienia mam non-stop.... ale poki nei bola to sie staram nie martwić..

No to ja się teraz poobserwuję i postaram się odróżnić skurcze od wypinania się, myślę, że to nie będzie trudne 
Olenko dzis lekarz w szkole rodzenia mowil,ze skurcze przepowiadające stricte... pojawiaja sie na 2-4 tyg przed porodem i róznią sie od wczensiejszych (czyli np tych twradnien) ze wlasnei przekraczaja granice bólu..czyli zaczynamy je czuc, bolą nas... ale dopoki sa nieregulrane....czyli nie trwaja min godzine - z czestotowlisowscia mniej niz co 10 min..to spokojnie...

a i upławy , wydzielina różowawa, albo nawet czerwona ale obitsoc mniejsza niz w trakcie @ moze tez sie zdarzac..w tym czasie...
To moze oznaczac odchodzenia czopa...
Ale co wazne - nie musi

W kazdym razie kazde wątpliwosci najlepiej rozwiac u lekarza...zeby sie nie denerwowac... jak powiedizał lepiej byc nadgorliwym

no chyab ze zdareza sie to w okolicahc 36tc to mzoan sobie czekac..bo wtedy to jest niemal normlane...

_____________________________________________________________________________
a tak wgole - bardzo mi sie podobalo w szkole

niestety nie mogłam brac udziały w 2 cześci zajec..czyli cwiczeniach

bo mam zakaz... ale za tydzien bedzie kąpanko i przebieranko malucha

Dzis sluchalismy najpierw pielegniarki neonatolog..mowila o maluszkach tuz po porodzie oraz o wszelkich badaniach jakie maluchy przechodza przez te dni w szpitalu

(słuch, oczka, bioderka, szczepienia, etc); mowila tez o smierci łozeczkowej, na co uwazac etc...; potem był wykład o krwii pępowienowej; potem o wirusie HPV, a na koneic lekarz połoznik mówil o rozowju dzidzi w brzuskzu i o "babskich" doleglwiosciach.... ( to mysle glolwnei dla Panów... bo oni raczej nie sa tak obcykani jak my babki, nie czytaja tyle) a na koniec kiedy udac sie do szpitala, kiedy zaczyna sie poród...

a i info podstawowe od 36tc nalezy byc spokowanym i gotowym do drogi
