
wiecie co...
Maksio ostatnio tak sie rozpycha, ze mam czasem wrażenie ze mi powłoki skóry przebije i nagle zobacze głowke, rączke albo kolanko

czasem to az boli... ale lepiej tak niz zeby cicho siedział nie...

Wstałam wałsnie z brzuchem z wypiętym na górze, równym kształcikiem okrąglutki - chyba głowe ma na górze i sie wyprostował, wyglądąło to co najmniej dziwnie

ale zanim złapałam apart juz zmienił pozycje

Poza tym poczytalm póltorej godzinki dodatek naukowy do Przekroju... ilez ciekawostek o związkach, o bliżniakach, o pasozytach-manipulantach

i... posapałm jakies 40 min (hehehe

)....
a tu dla Was foteczka z niedzielnego grzybobrania arkowego

