Zdjęcia baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo się podobają Karolinko, prześliczne 
Tak jak piszesz, że nie mogliście się od siebie oderwać, i że nawet zbieranie na wózek....
ehh mnie się też tak marzy a nie obtańcowywanie wszytskich gości weselnych wkółko, tylko z mężem jak najwięcej czasu spędzić tego magocznego dnia...
Skoro tak dużo zdjęć, to mam nadzieję, że uraczysz nas tutaj dość pokaźną porcyjką hę
Ja czekam niecierpliwie 
Zdjatek jest baardzo duzo. Goscie tez maja duzo, ale ich zdjec wklejac nie chce bo moga sobie tego nie zyczyc.
Od samego poczatku mowilismy, ze chcemy jak najwiecej tanczyc tylko ze soba i w sumie sie to udalo

Oprocz tego troszke tancow z tata i znajomymi. Ale najwiecej z mezulkiem..
Po czasie stwierdzam, ze Kuchasia miala racje. Chetnie bym jeszcze raz ten dzien zorganizowala i przezyla. A wszystkie trudnosci i przykrosci..odchodza w niepamiec bo bylo warto..bylo tak pieknie. Tak wyjatkowo czulam sie tego dnia..i teraz nadal tak sie czuje jak mam mojego meza obok

Zdjatka jeszcze bede. trudno je wszystkie przerzucic jednego dnia i wybrac takie naj..
