Pamiętam jeden z odcinków SuperNiani...tam dziecko jadało wyłącznie naleśniki...nic więcej...no i niania powiedziała tak " niech je te naleśniki do zarzygania " (przepraszam). Mama dziecka zastosowała się do zaleceń, tyle, że nadziewała naleśniki a to mięskiem, a to serem...z parówkami się tak nie da...ale...może spróbuj przygotować z Matim posiłek, najpierw wybierzcie coś w gazecie...owoce, warzywa, mięsko....potem idźcie razem do sklepu na zakupy a potem RAZEM przygotujcie obiad...gdyby to nawet była najbardziej oryginalna mieszanka...to może MAti chwyci przyjemność jedzenie czegoś innego. No i zawsze możesz mówić, że kotlecik to też parówka, ale taka trochę inna.