Autor Wątek: sala na działkach  (Przeczytany 2158 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jejku-rety

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.01.2008
sala na działkach
« dnia: 13 Maja 2007, 14:56 »
Witam, zaczynamy przygotowania do ślubu i pojawiaja się pierwsze wątpliwości. Moze ktoś doradzi bo widze tu ludzi o wielu doświadczeniach.
Wynajmujemy salę na działkach, mamy umowę z zarządem na sale i ok. Ale kuchnie obsługuje okreslona ekipa i oni tez nam odpowiadaja ale gdy pytaliśmy o ewentualny zadatek to Pan powiedział, że jesteśmy przecież dorośli i jemu wystarczy na 1 miesiąc przed terminem 2ooo. Wesele robimy na 120 osób na dwa dni. Cena niezła bo gotują świetnie i dużo a za dwa dni chcą 150 zł od osoby. Miło nam, że Pan ma do nas zaufanie ale jak tu czytam i czytam to sie zaczynam obawiać. A jak oni nam odmówia gotowania? to co my wtedy zrobimy? Nie mamy zadnej umowy z "garami".Myślę że oni gotują na czarni i jest mi to obojetne ale obawiam sie co będzie jak nawalą. Facet jest profesjonalistą i jakoś było nam głupio domagać sie umowy. tym bardziej,że nie tak łatwo się do nich dopchać - wskoczyliśmy na termin, który się zwolnił. Jak myślicie? można spac spokojnie?

Offline kattis

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 78
  • data ślubu: 27.09.2008r.
sala na działkach
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Maja 2007, 17:09 »
Cytat: "jejku-rety"
Facet jest profesjonalistą i jakoś było nam głupio domagać sie umowy.

wydaje mi sie,ze jesli by byl profesjonalista to sam by zadbal o umowe. Nie oznacza to,ze napewno sie nie wywiaze z tego co ustalaliscie,ale ja bym spac spokojnie nie potrafila :drapanie: .Pomysl jak wiele ryzykujesz-jesli sie okaza nieodpowiedzialnymi ludzmi i zostawia Cie na lodzie pare dni przed weselem nie masz szans na zorganizowanie czegos dla tak duzej ilosci osob.Przemysl to i zadbaj o sformalozowanie sprawy.Pozdrawiam;)





Offline epox

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1784
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007 ... podejście x uda sie?...
sala na działkach
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Maja 2007, 20:16 »
wiesz ja też jestem w tej sytuacji i mój kucharz też nie podpisuje żadnej umowy z nami,zrobił nam menu i liste z zakupami,mamy stały kontakt :drapanie: ,hmmm,chyba sama cos napisze i dam mu do podpisania

Offline jejku-rety

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.01.2008
sala na działkach
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Maja 2007, 22:02 »
sama nie wiem jak to zrobić - podobno to norma na takich "działkowych" weselach. Myslę, że i tak nic nie wskóramy jak facet nie jest " firmą" a da plamę.

Offline szatina

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 243
  • data ślubu: 20.09.2008
sala na działkach
« Odpowiedź #4 dnia: 14 Maja 2007, 16:32 »
Zgadzam się z Kattis,nie ma co ufać na słowo bo wszystko się może zdarzyć,teraz dziewczyny piszą o tylu oszustwach więc ja bym się zabezpieczyła żeby mieć jakAś podkładke bo z takimi ludźmi wszystko jest możliwe dla nich liczy sie tylko kasa,więc najlepiej umówić sie na spisanie jakiejś umowy i wpłacić niewielką zaliczkę, bo nie ma co ryzykować!

Offline Joasia

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 216
  • Płeć: Kobieta
  • Patusiowa mamusia
  • data ślubu: 04.08.2007
sala na działkach
« Odpowiedź #5 dnia: 14 Maja 2007, 21:17 »
Ja mam również kucharkę, która gotuje na czarno. To ode mnie zależy czy chcę podpisać umowe czy nie. I to raczej ona się obawia, że zrezygnujemy dlatego spiszemy umowę ale miesiąc przed i wpłacimy zadatek. Całą kwotę uregulujemy dopiero na tydzień przed weselem. To też zależy skąd masz namiar. Jeśli już u kogos gotowali to nie masz się co martwic.

Offline epox

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1784
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007 ... podejście x uda sie?...
sala na działkach
« Odpowiedź #6 dnia: 14 Maja 2007, 22:24 »
ja płatności reguluje po ślubie,a dokłanie po poprawinach

Offline jejku-rety

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.01.2008
sala na działkach
« Odpowiedź #7 dnia: 14 Maja 2007, 22:33 »
Namiar sprawdzony więc nie powinnam sie obawiać ale należymy / ja i mama/ do czarnowidzących.Zaliczkę chcą 1 miesiąc wcześniej. Placic mamy przed poprawinami. Myślę, że jest ok. A tak nawiasem to chyba wiekszość wesel poza restauracją jest na czarno i dlatego oferują bogatsze menu. I dobrze.