Pumori, nie wiem jak u Ciebie ale mojemu małżowi też brzuch rośnie razem ze mną hahahha z tego mam największy ubaw. Jednak to prawda co mówią, że facet tyje razem z ciężarną
tiaa, śmieję się, że urządzimy sparing na brzuszki
Ale ja już zdecydowanie wygrywam
Mój małż wymiękł ostatnio. Leżymy sobie na kanapie, lenimy się i on mówi: -przekąsiłbym coś. A ja na to: - może rosół odgrzeję...
Ale miał minę
Wstał i przyniósł słone paluszki
A tak serio, trzyma się jeszcze, ale to przez sport, teraz właśnie jest na siatkówce
też bym sobie pograła...