Wróciliśmy i padam .....
ale ...... łóżeczko zakupione:)


Sosnowe, zwykłe bez szuflady ale solidne, z wyjmowanymi szczebelkami i śliczne bo dla Fifiego:)
Rozłożyliśmy je już u rodziców i tam też zawieźliśmy wszystkie Filipowe akcesoria by mieć to już z głowy. Wygląda ślicznie ale musicie mi chwilowo uwierzyć na słowo bo aparatu ze sobą nie miałam niestety.
Gdy byliśmy u rodziców to przyszła też paczka od mojej siostry z rzeczami dla małego:)
Ale cudeńka ciocia przysłała:) jak tylko będę u rodziców z aparatem to sfotografuję co trzeba.
Filip dostał mnóstwo ciuszków, najbardziej rozbawiły mnie jeansowe ogrodniczki, rewelacyjne po prostu. Do tego mnóstwo koszulek, bodziaków, pajacyki, kocyki, butelki ze sklepu Disney`a, lampka nocna, skarpetki, dwie pary markowych bucików sportowych (że też chce sie komuś takie małe cudeńka produkować) i inne takie tam duperelki dzidziusiowe:)
NO a ja po badankach, wyniki w poniedziałek będą u mojego lekarza.
Idę sie położyć bo wstałam dziś przed 7.00 i zaczyna mnie jakiś kryzys dopadać:)