Witam:) Dzięki za komplementy:)
I kolejny tydzień przed nami.
Na zewnątrz tylko 2 stopnie ... brrrr .... ciekawe, czy zima nas zaskoczy w tym roku .....
Ja już po śniadaniu.
Wstałam wcześniej bo kuzynka M miała przyjść na
korepetycje z niemieckiego ale zadzwoniła, ze ją jakieś przeziębienie dopadło i nie chce mnie zarazić więc mam fajrant.
Po południu pewnie do mamy zaglądnę, jak wróci z pracy.
Teściowa mnie wczoraj zaskoczyła bo kupiła
parę drobiazgów dla maluszka: 20 pieluch tetrowych, kilkanaście białych kaftaników bawełnianych wiązanych z boku i kilka kolorowych, takich typowo dla maleństwa, które dopiero co się urodziło:)
Od koleżanki dostałam też
kombinezon na zimę dla maluszka.
Jutro zacznę pranie tego co mam dla malucha ... czas najwyższy wink.gif
Wczoraj wieczorem synek dał takiego kopa tatusiowi gdy ten się przytulił, ze się aż M łzy w oczach pokazały:) Jakoś do tej pory misio wstydził się taty, a wczoraj to normalnie pokaz siły:)
Ja się oczywiście też poryczałam jak tak sobie pukali w mój brzuch .... jeden od środka, drugi od zewnątrz:)

