Ricardo to mnie pocieszyłaś

.. w takim razie czekam aż mi się coś ruszy i następny pomiar midnicy nie będzie mnie na cc skazywał

.. znaczy wiadomo - co ma być to będzie i najważniejsze, żeby niunia urodziła się zdrowiutka (niezależnie czy sn czy cc), ale tak jak dotychczas sn jakoś demonicznie mi się wyobrażało, to teraz coraz bardziej chciałabym tak rodzić.. no nic, poczekamy zoabczymy
