Martka, Izulek - to wszystko o czym piszecie nie bardzo ma pokrycie w badaniach naukowych. Piszecie o swoich odczuciach, powielacie opinie głoszone przez ludzi, którzy są przeciwko szczepieniom, ale ma to niewiele wspólnego z faktami, czyli wynikami badań.
Jeśli chodzi o podzielone zdania lekarzy... wirusolodzy są jednak zgodni. Lekarze innych specjalności nie mają takiej wiedzy (o ile nie dokształcają się we własnym zakresie w tym konkretnym temacie). Tak jak była burza bo pan genetyk od roślinek nagadał bzdur, pózniej ludzie się trzymają tych informacji bo łatwiej im uwierzyć w teorie spiskowe niż w fakty.
A jak słyszę, że „do niczego mi ta szczepionka nie jest potrzebna” to ręce mi opadają. Przez takie podejście straciliśmy odporność zbiorową na Odrę. Żyjemy w społeczeństwie, jesteśmy też odpowiedzialni za innych. Są ludzie, którzy nie mogą się zaszczepić, swoim szczepieniem chronimy również ich.
Badania jasno pokazują, że szczepienia w dużej mierze ograniczają przenoszenie się wirusa