U nas szwagier pozytywny , siedza na kwarantannie.
Jak rozmawialam z ciekawosci z dyrektor szkoly i przedszkola to powiedziala, ze maja tak duzo dzieci na kwarantannie, ze nie informuja np. na Librusie, dopiero jak zachoruje ktos z kadry to beda informowac.
Co do testow to tez sie dzieje masakra. Kolega brata pojechal z zona do szpitala bo stracila wech, smak i miala dusznosci. Wyszlo jej pozytywnie, jak chcial zeby jemu zrobili test to odmowili bo on sie dobrze czuje. Dla mnie to paranoja.