Właśnie wrociłam z Dg i pwoiem tak : zły dzień wybrałam na mierzenie sukienek

1. Zmokłam niesamowice
2, Zmarzłam jeszcze bardziej

3.Jak zobaczyłam panią z salonu to mnie wmurowało - kojarze ta laskę gdy miała lat naście

4.Nie pozwoliła robić mi fotek , gdy inna pozwoliła jak kiedyś pytałam
5 "Pani" teście (pisze w cudzysłowiu bo dziwnei mi sie o niej mówi pani

)mieli wypadek samochodowy i nie miała zbytnio dobrego nastroju

Co w sumie nie przeszkadzało w tym,że mówiła szczerze co i jak, ale z nastawieniem żeby przyjść ok listopada i żeby raczej teraz nie zamawiać

5.Zmierzyłam w sumei 2 kiecki bo więcej mi się nie chciało i jej chyba tez nie

i z tych 2 zrobiłabym jedną
6. Podobały mi się zawsze suknie typu rybka z koronki, po przymierzeniu takowej, stwierdzam ze dół od nich jak dla mnei jest nie wygodny

To tyle, mam nadzieje ze kolejne wojaze po salonach będą bardziej nasaczone pozytywnymi emocjami

Nie mowie że tam nie wróce bo naprawde w jednej kiecce czułam się świetnie, w drugiej góra mi sie bardziej podobała
