Autor Wątek: A moja mama nie chce słyszeć o calach!  (Przeczytany 12656 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sawyer
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 11
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« dnia: 3 Lutego 2007, 20:54 »
Bardzo mi się podobją wiązanki z tych kwiatów, ale moja mamuśka mówi że one nie powinny być  w wiązance ślubnej. Jakiś przesąd czy co?

Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #1 dnia: 3 Lutego 2007, 21:02 »
Jak twoja mama nie chce poprzeć twojej decyzji co do kalii to powiedz JEJ, że nie możesz też mieć bukietu z róż, goździków, anturium, gerberów, lilii, tulipanów, storczyków i wielu innych kwiatów bo z wszystkich robi się wiązanki pogrzebowe i nosi na cmentarz. :)
A tak poważnie mówiąc moim zdaniem powinnaś postawić na swoim i na SWÓJ ślub wybrać kwiaty które się TOBIE podobają, a nie twojej mamie.
Pokaż mamie mój bukiet i powiedz, że to nie calle tylko cantadeski. :) DO BOJU!!

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #2 dnia: 3 Lutego 2007, 21:26 »
A może ktos wkleić fotki jak to wyglada (te kwiatki) , bo ja niezorientowana  :drapanie:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #3 dnia: 3 Lutego 2007, 21:27 »
Ja miałam taką wiązankę. Spójrz na moje fotki.

Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #4 dnia: 3 Lutego 2007, 21:29 »
calle sa piekne - gosiaczku twoj bukiecik jest cudny

Sawyer - nie wiem ale to ty jestes Panna mloda i to twoj slub no nie? wiec jak chcesz calle to nikomu nic do tego i tyle



Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #5 dnia: 3 Lutego 2007, 21:33 »
Cytat: "megan"
gosiaczku twoj bukiecik jest cudny


Dziękuję Ci megan, mnie też bardzo się podobała. Uwielbiam takie bukiety właśnie.

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #6 dnia: 3 Lutego 2007, 21:38 »
zacznijmy od tego,ze to nie calla tylko candabreska (czy jakos tak) więc niech nie kombinuje..


a czego chce?? z róz????

to twój slub i twoja wiązanka.. ona juz swoją wybierała ( pewnie z goxdzików była ;) ) ..
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #7 dnia: 3 Lutego 2007, 21:42 »
Sawyer, pokaż jej kilka bukiecików, może jednak zmieni zdanie. A jak nie to i tak postaw na swoim , to twój wielki dzień, i ty będziesz trzymała bukiecik a nie twoja mama.

Dla niej możesz kupic bukiecik z róż , niech ma swój  :skacza:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline Su
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #8 dnia: 3 Lutego 2007, 22:33 »
Sawyer nie martw się, moja mama ma takie same zdanie na temat kali, że to na cmentarz kwiaty itp. Mi się osobiście podobają i piękne są wiązanki z nich. Ja jeszcze nie zdecydowałam się na wiązankę, jak wybiorę suknię, to będe dobierała wiązankę. Pozdrawiam

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #9 dnia: 3 Lutego 2007, 23:17 »
Cytat: "SaTine"
Sawyer, pokaż jej kilka bukiecików, może jednak zmieni zdanie

dokładnie!! jak zobaczy te cudeńka może sie przekona

Offline Agata1982

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 84
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #10 dnia: 4 Lutego 2007, 00:21 »
A moja mama mysli to samo i uważa ze te kwiaty to ostatnie jakie powinny byc na slubie-na poczatku sie z tego śmiałam a teraz mysle zbyt dużo osób tak mysli wiec  raczej na pewno zafunduje sobie bukieciku z tych kwiatków!!

Offline Agata1982

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 84
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #11 dnia: 4 Lutego 2007, 00:22 »
tj nie zafunduje...miałam na mysli!!!

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #12 dnia: 4 Lutego 2007, 01:20 »
Cytat: "monia"
zacznijmy od tego,ze to nie calla tylko candabreska

moja kuzynka (florystka) mowi na nie zandeneski, no ale pisze sie pewnie innaczej ;)

Najprostszy sposob: postawic mame przed faktem dokonanym. W dniu slubu nie bedzie czasu na to, zeby boczyc sie, ze corka wybrala takie kwiatki.

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #13 dnia: 4 Lutego 2007, 03:52 »
a tam zabobony i tyle, XXI wiek i jeszcze takie Bogu na ofiare a diablu kaganek czy jak tam to bylo :drapanie:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline Sawyer
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 11
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #14 dnia: 4 Lutego 2007, 10:07 »
Oj kobitki! Się narobiło. Ja jej wiązanki pokazałam a ona stwierdziła że takie to widziała na cmentarzu. :dno: Oj ma kobita gust, nie ma co. Zawsze musiałam z nią walczyć o ciuchy takie jakie ja chce a nie jakie ona mi wybiera. No trudno, najwyżej będziemy miały ciche dni albo godziny, daj Boże żeby to były ciche minutki - nienawidzę się z nią nie odzywać. Dzięki kobitki za rady.  Ja i tak postawię na cale. A tak swoją drogą to czasami się zastanawiam czy ona nie chciałaby, aby jej córka wystąpiła w sukni z prześcieradła, z kwiatami z pola i obrączką z drutu. Boże daj siłę !

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #15 dnia: 4 Lutego 2007, 11:41 »
hihi

moja tez ze mna walczyła o jakiestam pierdy ale dostała zaproszenie na slub (jak każdy inny gość) i siadła na 4 literach i przestała się wtracac ..

ja też mam mame dominatorke.. chciałaby każdemu narzucac swoje zdanie..

ostatnio widzi,ze ten numer jej nie wychodzi więc powoli odpuszcza.. a trwa to raptem 31 lat ;)

dla mnie ważniejsze jest to co tobie się podoba.. gdybym  zwaracała az taką uwagę na  gusta mamy napwno miałabym wesele na sali działkowej, przybranej w baloniki  :dno:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline morgaina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3431
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #16 dnia: 4 Lutego 2007, 11:46 »
Tak trzymać przecież to Twój ślub i Twoja wymarzona wiązanka. Postaw mamę przed faktem dokonanym i tyke. A na pogrzeby to się robi więc tak jak mówiła Gosiaczekk to też jest argument ;)



Offline Neila09
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 183
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.08.2007 Gliwice
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #17 dnia: 4 Lutego 2007, 13:35 »
Mija przysza tesciowa tez jak zobaczyla jaki bukiet planuje i jaki kolor to tez krecila nosem ze nie ze candabreska to tak jak kalia na cmentarz. Ala ja postanowilam ze to moj slub i to ja bede decydowac jakie kwiaty wybiore wiec upieraj sie w koncu to Twoj wielki dzien a nie mamy :)


Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #18 dnia: 4 Lutego 2007, 13:58 »
Cytat: "monia"
ostatnio widzi,ze ten numer jej nie wychodzi więc powoli odpuszcza.. a trwa to raptem 31 lat


Hehehe Moniu u mnie to trwalo 26 lat, ale wiem co to znaczy miec mame "terrorystke" ;)

Offline Sawyer
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 11
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #19 dnia: 4 Lutego 2007, 15:14 »
W końcu i tak postawię na swoim no chyba że ugnę się tak na milimetr i pozwolę wepchnąc do wiązanki to zielsko , które podobno przynosi szczęście. A propos jak się ono nazywa? Czy ktoś wie?

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #20 dnia: 4 Lutego 2007, 15:21 »
a pojęcia nie mam  :drapanie:

BTW..

ja nie miałam żadnego  zielska na szczęście i jakos jestem szczesliwa małzonką ;)
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #21 dnia: 4 Lutego 2007, 21:31 »
ja nie wiem co sie porobilo z tymi mamami, moja tez taka dominatorka ale ja jeszcze wieksza :skacza: cieszyc sie kobita z szczescia corki nie potrafi, u mnie ostatnio bylo ogolne niezadowolenie bo slub w ogrodzie, taka msza to taka polowa kto to widzial,
wiec jak nie widzieli to zobacza :mdleje: na szczescie sami wszystko oplacamy i organizujemy wiec mama ewentualnie moze mine skwasic i tyle  :popija:
ja juz mam sposoby opracowane i opatentowane :taktak: ja to bym mamie powiedziala ze no dobra to juz tych kalii nie chce bo widzialam taki piekny bukiet slubny z kolorowych chryzantem :pogrzeb: powiem ci ze pewnie stwierdzi ze no dobra juz niech beda te kalie :brewki:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #22 dnia: 4 Lutego 2007, 22:14 »
hehe.. a w japonii chryzantema jest kwiatem szczęścia kupowanym po narodzeniu córki lub synka.. ;) w polsce ,. podobnie jak calla, kojarzy się pogrzebowo..

dla mnie pogrzebowym kwiatkiem jest - lilia..  wszystkie wieńce na pogrzebie babci były zrobione z lilii.. do tej  pory czuje ich  słodkawo-ciezko-mdły zapach ( a było to 16 lat temu)...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #23 dnia: 5 Lutego 2007, 00:37 »
Cytat: "monia"
a w japonii chryzantema jest kwiatem szczęścia kupowanym po narodzeniu córki lub synka

mnie rowniez bardzo sie podoba, ja mam malo grobowych skojarzen z kwiatami, dla mnie wszystkie piekne i wiosenne i jak to sie ze smutkiem moze kojarzyc, ale Bogu dzieki po pogrzebach to ja sie w zyciu nie nachodzilam, wiec moze dlatego skojarzen nie mam
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #24 dnia: 5 Lutego 2007, 10:14 »
Prawda jest taka że zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał jakieś skojarzenia czy to z calla, czy z róża itp...  :mdleje:
Wiec chyba najlepiej zdać się na własny gust i wybrać to co nam się osobiście "nie kojarzy" i nam sie podoba :D
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #25 dnia: 5 Lutego 2007, 12:58 »
Sawyer, Trochę się dziwię mamie - Twój ślub, Twój dzień, Twój wybór - proste. Moja mama pytana doradzała, niie pytana milczała. Wie, jaki ja mam charkterek i że i tak na swoim postawię, od początku na wszelkie tego typu "porady" ze strony rodzinki odpowiadałam, że to mój slub i mnie ma się podobać - każdy miał prawo wyboru na swoim ślubie.
Ja miałam wiązankę z róż i candateskie :taktak: - nikt nosem nie kręcił, o dziwo, nawet babcie nie wnikały.
Zielsko, o którym piszesz to mirt (może też być ruta i rozmaryn) :taktak:


Offline Sawyer
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 11
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #26 dnia: 5 Lutego 2007, 16:15 »
O widzisz chodziło mi o mirt i rozmaryn. Rozmaryn to nazwa restauracji, w której będzie wesele więc co za dużo to nie zdrowo. A ten mirt to dla świętego spokoju dam sobie wetknąć w wiąznkę - oczywiście z calli. Już mam upatrzoną. Moje musi być na wierzchu. Dzięki dziewczynki za wsparcie. :przytul:

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #27 dnia: 6 Lutego 2007, 00:08 »
a psze bardzo

nie daj sobeina głowe wchodzić..

dzis  wtracanie sie w wybór wiązanki a jutro bedzie ci zycie  z mężem układac ;)
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline justyska

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 307
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #28 dnia: 6 Lutego 2007, 00:38 »
Tez jestem tego zdania!To twoj slub i masz prawo zadecydowac to jak bedziesz wgladac i jakie kwiatki bedziesz miec.Powodzenia  w przeprawie z mama!!!!!
 :los:  :los:  :los:  :los:  :los:


 

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #29 dnia: 7 Lutego 2007, 12:13 »
Sawyer ja miałam identyczną sytuację tyle że razy 3 (mama, teściówka i ciotka-kwiaciarka). Ale jak wydrukowałam z neciku bukiety to mama i ciocia zmiękły, a teściówka nie ma nic do gadania  :blant:

Tak jak piszą dziewczyny cantadeskie nie są tym o czym myśli Twoja mama czyli callami. Calle są większe i grubsze i raczej nie robi się z nich bukietów ślubnych (to słowa cioci-kwiaciarki).
Ja postanowiłam: cantadeskie i koniec, teściówka kręci nosem, ale mam to gdzieś, bo to MÓJ ślub  :skacza:



Offline tchiopentalik
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 183
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #30 dnia: 7 Lutego 2007, 12:29 »
Ja też będę miała taką wiązankę , Pokazałam jednej osobie to była moja koleżanka i ona powiedziała mi , że to kwiatki takie trochę jak na cmentarz . To była pierwsza i ostatnia osoba która wie jaką będę miała wiązankę  reszta zostanie postawiona przed faktem dokonanym , bo nie będę słuchać komentarzy które mnie nie przekonają do innej wiązanki.

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #31 dnia: 8 Lutego 2007, 08:44 »
Cytat: "tchiopentalik"
To była pierwsza i ostatnia osoba która wie jaką będę miała wiązankę reszta zostanie postawiona przed faktem dokonanym , bo nie będę słuchać komentarzy które mnie nie przekonają do innej wiązanki.

 :brawo_2:  :brawo_2:  :brawo_2:  :brawo_2:  :brawo_2:  :brawo_2:



Offline justyska

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 307
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #32 dnia: 8 Lutego 2007, 18:49 »
I tak trzymac dziewczyny!Ja mam nadzieje ze mi nikt nie bedzie sie wtracal jakie kwiatki mam miec-a jesli tak-to i tak postawie na swoim! :skacza:

Offline Ania P.

  • Dopóki miłość nas dwoje łączy, świat się zaczyna, świat się nie kończy...
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 935
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.2007 :*
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #33 dnia: 14 Lutego 2007, 13:40 »
Teściowa ma coś do powiedzenia o kwiatkach??? :szczeka:
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, szewskiej pasji bym dostała.
Z mamą to troche inaczej, moja też mówiła, że to są kwiatki pogrzebowe. Ale te w obecnych bukietach ślubnych są o wiele mniejsze, niż te, które ja pamiętam z pogrzebów. Mi te kwiatki tak się nie kojarzą. Nasz ślub, nasza decyzja.

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #34 dnia: 14 Lutego 2007, 14:12 »
Cytat: "Ania P."
Teściowa ma coś do powiedzenia o kwiatkach???

Tzn ona mysli, że ma :) :) :)
Cytat: "Ania P."
Nasz ślub, nasza decyzja

 :brawo_2:  :brawo_2:  :brawo_2:



Offline Gosia_O

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #35 dnia: 15 Lutego 2007, 22:10 »
Eeeee tam, przejmować się czyimś zdaniem! :twisted:  Najważniejsze żeby samemu być zadowalonym!!!! W końcu to Twój ślub, a nie Twojej mamy, siostry, kolezanki,tesciowej, itp...zresztą większość te kwiaty utożsamia z pogrzebowymi białymi liliami, a to przecież na Boga NIE TO SAMO!!!!
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
 

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #36 dnia: 16 Lutego 2007, 10:37 »
Cytat: "Gosia_O"
zresztą większość te kwiaty utożsamia z pogrzebowymi białymi liliami, a to przecież na Boga NIE TO SAMO!!!!

Jasne że nie to samo !!!!!
Cantadeskie GÓRĄ !!!!!!  :skacza:



Offline Sawyer
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 11
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #37 dnia: 20 Lutego 2007, 18:19 »
No tak, widzę, że wszystkie z nas są takiego samego zdania! I dobrze! Dzięki!

Offline a1515
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 206
  • data ślubu: 11.08.2007
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #38 dnia: 3 Czerwca 2007, 15:26 »
dziewczyny a nie oientujecie się może mniej więcej ile kosztuje bukiet z kilku tych kwiatów, taki np jak miała tete na swoim ślubie ?
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/i/1/7/1/24253177_d.jpg

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #39 dnia: 4 Czerwca 2007, 14:00 »
U mnie z 7 w kwiaciarni chcą ok 90-100 zł

generalnie na giełdzie kwiatowej te kwiaty kosztuja od 3-6 zł za sztukę.... Mozna samemu takie cosik wykonać :)



Offline a1515
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 206
  • data ślubu: 11.08.2007
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #40 dnia: 4 Czerwca 2007, 15:21 »
wielkie dzięki, faktycznie muszę się rozejrzeć za giełdą w okolicy  :)

Offline tchiopentalik
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 183
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #41 dnia: 5 Czerwca 2007, 23:12 »

 Moja wiązanka z pietnastu sztuk kwiatków kosztowała 190 zł.

Offline adusiaxxx

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2385
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.04.2008
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #42 dnia: 7 Czerwca 2007, 00:54 »
Znam ten ból dotyczący tych pięknych kwiatów  :-\ Wiązanka z tych malutkich, białych kieliszeczków była pierwszą w której się zakochałam. Ale moja mama szybko mnie sprowadziła na ziemię  :Maruda: Ten kwiat miał być również na zaproszeniach, ale w ostateczności zastąpiłam go różą. Bez dwóch zdań, kwiaty są piękne i z pewnością nadają się na wiązankę ślubną, a ja nadal rozważam wybór takiej wiązanki  ;D Dobrze że ślub dopiero w przyszłym roku...

Offline justyska

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 307
  • Płeć: Kobieta
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #43 dnia: 1 Lipca 2007, 14:37 »
Ja jestem przekonana ze bede miec cale (no o ile beda mi pasowaly do sukni).Niech mi tylko ktos powie ze to kwiatki wygladaja jak na pogrzeb to chyba ich wysmieje ;D  i tak postawie na swoim!!!!Cantadeskie gora!!!!!!!!!![/b]

Offline KAHA

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #44 dnia: 4 Lipca 2007, 09:04 »
Oj kobitki! Się narobiło. Ja jej wiązanki pokazałam a ona stwierdziła że takie to widziała na cmentarzu. :dno: Oj ma kobita gust, nie ma co. Zawsze musiałam z nią walczyć o ciuchy takie jakie ja chce a nie jakie ona mi wybiera. No trudno, najwyżej będziemy miały ciche dni albo godziny, daj Boże żeby to były ciche minutki - nienawidzę się z nią nie odzywać. Dzięki kobitki za rady.  Ja i tak postawię na cale. A tak swoją drogą to czasami się zastanawiam czy ona nie chciałaby, aby jej córka wystąpiła w sukni z prześcieradła, z kwiatami z pola i obrączką z drutu. Boże daj siłę !

WIEM, ŻE SIE POWTARZAM, ale calle maja tyle wspólnego z cantedeskiami, co rumianek ze stokrotką!!! Wygląd może podobny, ale to sa rózne gatunki!!! Calle maja duzą i mocno wywinietą rurerkę, a cantedeski to malutka cienka rureczka - urocza i elegancka. No i sama wielkość, calle sa duże a cantedeski małe. Oj te nasze mamuścki i przyszłe teściowe.....Zawsze potrafia krwi napsuć...
 

Offline wiaterek1
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #45 dnia: 5 Lipca 2007, 22:02 »
A tak wygląda bukiet zrobiony własnoręcznie z cantadesek;-))
Ja bardzo chciała mieć te kwiatki moja mama tez mowiła że nie ale jak zobaczyła jak robię swój własny bukiet slubny to zmieniła zdanie.  BArdzo się jej podobał.
Bo Gdyby Nie Ty, Po Co Bym Istniała ....

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #46 dnia: 10 Lipca 2007, 19:14 »
jesli moge trzy  grosze..wg mnie te kwiaty to kwintesencja prostoty i elegancji(nie mylic z dziewczęcoscią ;)-tu np prym wiodą margarytki)Teraz patrząc wstecz nIE zmieniłabym tych kwiatów..(choc coniektóre pamiętają jakie miałam przeboje z wiązanką-wiłam sie jak piskoz-w ostatecznosci zostając przy pierwszym co zapadło mi  wgłówke)Niektóre c cioc skfitowały ze ja to (w połączeniu z prosta kieca) nic z "parawdziwej panny młodej" nie mam nawet kwiaty jakies takie skromne ;D ;D ;D ;D ale mam to gdzies!!!!!!
aha!mój bukiet (7kwiatow chyba) +butonierka G kosztował 99zł.
Najwazniesze aby t co wybieracie było kompatybilne z Waszą osobowościa i suknią!!!!!!!!!!
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline pileczka22

  • Aga
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8528
  • Płeć: Kobieta
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #47 dnia: 5 Sierpnia 2007, 22:13 »
Widzę, że nie tylko ja mam przeboje z mamusią.  Aż dziwne ale lepiej dogaduję się z moją przyszłą teściową w sprawach związanych ze ślubem :)
Nie dajcie się dziewczyny, bo to WASZ dzień.
Ja sie nie daję, chociaż się wkurzam strasznie - na szcześci jestem daleko od domu, więc mi łatwiej.
:)



Offline AniaX
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 243
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #48 dnia: 14 Sierpnia 2007, 10:21 »
Zgadzam się "nie dajcie się". Bukiety z cantadesek są śliczne (miała takie bukieciki moja siostra; jeden biały a drugi różowy). Ja nie chcąc kopiować wybrałam też oryginalne w moim przekonaniu lilie. Najważniejsze żeby wybrać kwiaty w swoim stylu i guście.
Buziaczki  :)

Offline pileczka22

  • Aga
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8528
  • Płeć: Kobieta
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #49 dnia: 14 Sierpnia 2007, 19:30 »
A moja wiązanka będzie właśnie tak wyglądać i nie obchodzi mnie co inni o tym myślą. Mi i mojemu narzeczonemu się podoba :)



Offline justyska

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 307
  • Płeć: Kobieta
Odp: A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #50 dnia: 14 Sierpnia 2007, 21:07 »
Bardzo ladna!!!!!!Rozyczki i cale :D :D :D :D