Autor Wątek: A moja mama nie chce słyszeć o calach!  (Przeczytany 12377 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sawyer
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 11
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« dnia: 3 Lutego 2007, 20:54 »
Bardzo mi się podobją wiązanki z tych kwiatów, ale moja mamuśka mówi że one nie powinny być  w wiązance ślubnej. Jakiś przesąd czy co?

Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #1 dnia: 3 Lutego 2007, 21:02 »
Jak twoja mama nie chce poprzeć twojej decyzji co do kalii to powiedz JEJ, że nie możesz też mieć bukietu z róż, goździków, anturium, gerberów, lilii, tulipanów, storczyków i wielu innych kwiatów bo z wszystkich robi się wiązanki pogrzebowe i nosi na cmentarz. :)
A tak poważnie mówiąc moim zdaniem powinnaś postawić na swoim i na SWÓJ ślub wybrać kwiaty które się TOBIE podobają, a nie twojej mamie.
Pokaż mamie mój bukiet i powiedz, że to nie calle tylko cantadeski. :) DO BOJU!!

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #2 dnia: 3 Lutego 2007, 21:26 »
A może ktos wkleić fotki jak to wyglada (te kwiatki) , bo ja niezorientowana  :drapanie:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #3 dnia: 3 Lutego 2007, 21:27 »
Ja miałam taką wiązankę. Spójrz na moje fotki.

Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #4 dnia: 3 Lutego 2007, 21:29 »
calle sa piekne - gosiaczku twoj bukiecik jest cudny

Sawyer - nie wiem ale to ty jestes Panna mloda i to twoj slub no nie? wiec jak chcesz calle to nikomu nic do tego i tyle



Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #5 dnia: 3 Lutego 2007, 21:33 »
Cytat: "megan"
gosiaczku twoj bukiecik jest cudny


Dziękuję Ci megan, mnie też bardzo się podobała. Uwielbiam takie bukiety właśnie.

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #6 dnia: 3 Lutego 2007, 21:38 »
zacznijmy od tego,ze to nie calla tylko candabreska (czy jakos tak) więc niech nie kombinuje..


a czego chce?? z róz????

to twój slub i twoja wiązanka.. ona juz swoją wybierała ( pewnie z goxdzików była ;) ) ..
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #7 dnia: 3 Lutego 2007, 21:42 »
Sawyer, pokaż jej kilka bukiecików, może jednak zmieni zdanie. A jak nie to i tak postaw na swoim , to twój wielki dzień, i ty będziesz trzymała bukiecik a nie twoja mama.

Dla niej możesz kupic bukiecik z róż , niech ma swój  :skacza:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline Su
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #8 dnia: 3 Lutego 2007, 22:33 »
Sawyer nie martw się, moja mama ma takie same zdanie na temat kali, że to na cmentarz kwiaty itp. Mi się osobiście podobają i piękne są wiązanki z nich. Ja jeszcze nie zdecydowałam się na wiązankę, jak wybiorę suknię, to będe dobierała wiązankę. Pozdrawiam

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #9 dnia: 3 Lutego 2007, 23:17 »
Cytat: "SaTine"
Sawyer, pokaż jej kilka bukiecików, może jednak zmieni zdanie

dokładnie!! jak zobaczy te cudeńka może sie przekona

Offline Agata1982

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 84
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #10 dnia: 4 Lutego 2007, 00:21 »
A moja mama mysli to samo i uważa ze te kwiaty to ostatnie jakie powinny byc na slubie-na poczatku sie z tego śmiałam a teraz mysle zbyt dużo osób tak mysli wiec  raczej na pewno zafunduje sobie bukieciku z tych kwiatków!!

Offline Agata1982

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 84
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #11 dnia: 4 Lutego 2007, 00:22 »
tj nie zafunduje...miałam na mysli!!!

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #12 dnia: 4 Lutego 2007, 01:20 »
Cytat: "monia"
zacznijmy od tego,ze to nie calla tylko candabreska

moja kuzynka (florystka) mowi na nie zandeneski, no ale pisze sie pewnie innaczej ;)

Najprostszy sposob: postawic mame przed faktem dokonanym. W dniu slubu nie bedzie czasu na to, zeby boczyc sie, ze corka wybrala takie kwiatki.

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #13 dnia: 4 Lutego 2007, 03:52 »
a tam zabobony i tyle, XXI wiek i jeszcze takie Bogu na ofiare a diablu kaganek czy jak tam to bylo :drapanie:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline Sawyer
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 11
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #14 dnia: 4 Lutego 2007, 10:07 »
Oj kobitki! Się narobiło. Ja jej wiązanki pokazałam a ona stwierdziła że takie to widziała na cmentarzu. :dno: Oj ma kobita gust, nie ma co. Zawsze musiałam z nią walczyć o ciuchy takie jakie ja chce a nie jakie ona mi wybiera. No trudno, najwyżej będziemy miały ciche dni albo godziny, daj Boże żeby to były ciche minutki - nienawidzę się z nią nie odzywać. Dzięki kobitki za rady.  Ja i tak postawię na cale. A tak swoją drogą to czasami się zastanawiam czy ona nie chciałaby, aby jej córka wystąpiła w sukni z prześcieradła, z kwiatami z pola i obrączką z drutu. Boże daj siłę !

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #15 dnia: 4 Lutego 2007, 11:41 »
hihi

moja tez ze mna walczyła o jakiestam pierdy ale dostała zaproszenie na slub (jak każdy inny gość) i siadła na 4 literach i przestała się wtracac ..

ja też mam mame dominatorke.. chciałaby każdemu narzucac swoje zdanie..

ostatnio widzi,ze ten numer jej nie wychodzi więc powoli odpuszcza.. a trwa to raptem 31 lat ;)

dla mnie ważniejsze jest to co tobie się podoba.. gdybym  zwaracała az taką uwagę na  gusta mamy napwno miałabym wesele na sali działkowej, przybranej w baloniki  :dno:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline morgaina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3431
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #16 dnia: 4 Lutego 2007, 11:46 »
Tak trzymać przecież to Twój ślub i Twoja wymarzona wiązanka. Postaw mamę przed faktem dokonanym i tyke. A na pogrzeby to się robi więc tak jak mówiła Gosiaczekk to też jest argument ;)



Offline Neila09
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 183
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.08.2007 Gliwice
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #17 dnia: 4 Lutego 2007, 13:35 »
Mija przysza tesciowa tez jak zobaczyla jaki bukiet planuje i jaki kolor to tez krecila nosem ze nie ze candabreska to tak jak kalia na cmentarz. Ala ja postanowilam ze to moj slub i to ja bede decydowac jakie kwiaty wybiore wiec upieraj sie w koncu to Twoj wielki dzien a nie mamy :)


Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #18 dnia: 4 Lutego 2007, 13:58 »
Cytat: "monia"
ostatnio widzi,ze ten numer jej nie wychodzi więc powoli odpuszcza.. a trwa to raptem 31 lat


Hehehe Moniu u mnie to trwalo 26 lat, ale wiem co to znaczy miec mame "terrorystke" ;)

Offline Sawyer
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 11
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #19 dnia: 4 Lutego 2007, 15:14 »
W końcu i tak postawię na swoim no chyba że ugnę się tak na milimetr i pozwolę wepchnąc do wiązanki to zielsko , które podobno przynosi szczęście. A propos jak się ono nazywa? Czy ktoś wie?

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #20 dnia: 4 Lutego 2007, 15:21 »
a pojęcia nie mam  :drapanie:

BTW..

ja nie miałam żadnego  zielska na szczęście i jakos jestem szczesliwa małzonką ;)
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #21 dnia: 4 Lutego 2007, 21:31 »
ja nie wiem co sie porobilo z tymi mamami, moja tez taka dominatorka ale ja jeszcze wieksza :skacza: cieszyc sie kobita z szczescia corki nie potrafi, u mnie ostatnio bylo ogolne niezadowolenie bo slub w ogrodzie, taka msza to taka polowa kto to widzial,
wiec jak nie widzieli to zobacza :mdleje: na szczescie sami wszystko oplacamy i organizujemy wiec mama ewentualnie moze mine skwasic i tyle  :popija:
ja juz mam sposoby opracowane i opatentowane :taktak: ja to bym mamie powiedziala ze no dobra to juz tych kalii nie chce bo widzialam taki piekny bukiet slubny z kolorowych chryzantem :pogrzeb: powiem ci ze pewnie stwierdzi ze no dobra juz niech beda te kalie :brewki:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #22 dnia: 4 Lutego 2007, 22:14 »
hehe.. a w japonii chryzantema jest kwiatem szczęścia kupowanym po narodzeniu córki lub synka.. ;) w polsce ,. podobnie jak calla, kojarzy się pogrzebowo..

dla mnie pogrzebowym kwiatkiem jest - lilia..  wszystkie wieńce na pogrzebie babci były zrobione z lilii.. do tej  pory czuje ich  słodkawo-ciezko-mdły zapach ( a było to 16 lat temu)...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #23 dnia: 5 Lutego 2007, 00:37 »
Cytat: "monia"
a w japonii chryzantema jest kwiatem szczęścia kupowanym po narodzeniu córki lub synka

mnie rowniez bardzo sie podoba, ja mam malo grobowych skojarzen z kwiatami, dla mnie wszystkie piekne i wiosenne i jak to sie ze smutkiem moze kojarzyc, ale Bogu dzieki po pogrzebach to ja sie w zyciu nie nachodzilam, wiec moze dlatego skojarzen nie mam
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #24 dnia: 5 Lutego 2007, 10:14 »
Prawda jest taka że zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał jakieś skojarzenia czy to z calla, czy z róża itp...  :mdleje:
Wiec chyba najlepiej zdać się na własny gust i wybrać to co nam się osobiście "nie kojarzy" i nam sie podoba :D
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #25 dnia: 5 Lutego 2007, 12:58 »
Sawyer, Trochę się dziwię mamie - Twój ślub, Twój dzień, Twój wybór - proste. Moja mama pytana doradzała, niie pytana milczała. Wie, jaki ja mam charkterek i że i tak na swoim postawię, od początku na wszelkie tego typu "porady" ze strony rodzinki odpowiadałam, że to mój slub i mnie ma się podobać - każdy miał prawo wyboru na swoim ślubie.
Ja miałam wiązankę z róż i candateskie :taktak: - nikt nosem nie kręcił, o dziwo, nawet babcie nie wnikały.
Zielsko, o którym piszesz to mirt (może też być ruta i rozmaryn) :taktak:


Offline Sawyer
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 11
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #26 dnia: 5 Lutego 2007, 16:15 »
O widzisz chodziło mi o mirt i rozmaryn. Rozmaryn to nazwa restauracji, w której będzie wesele więc co za dużo to nie zdrowo. A ten mirt to dla świętego spokoju dam sobie wetknąć w wiąznkę - oczywiście z calli. Już mam upatrzoną. Moje musi być na wierzchu. Dzięki dziewczynki za wsparcie. :przytul:

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #27 dnia: 6 Lutego 2007, 00:08 »
a psze bardzo

nie daj sobeina głowe wchodzić..

dzis  wtracanie sie w wybór wiązanki a jutro bedzie ci zycie  z mężem układac ;)
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline justyska

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 307
  • Płeć: Kobieta
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #28 dnia: 6 Lutego 2007, 00:38 »
Tez jestem tego zdania!To twoj slub i masz prawo zadecydowac to jak bedziesz wgladac i jakie kwiatki bedziesz miec.Powodzenia  w przeprawie z mama!!!!!
 :los:  :los:  :los:  :los:  :los:


 

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
A moja mama nie chce słyszeć o calach!
« Odpowiedź #29 dnia: 7 Lutego 2007, 12:13 »
Sawyer ja miałam identyczną sytuację tyle że razy 3 (mama, teściówka i ciotka-kwiaciarka). Ale jak wydrukowałam z neciku bukiety to mama i ciocia zmiękły, a teściówka nie ma nic do gadania  :blant:

Tak jak piszą dziewczyny cantadeskie nie są tym o czym myśli Twoja mama czyli callami. Calle są większe i grubsze i raczej nie robi się z nich bukietów ślubnych (to słowa cioci-kwiaciarki).
Ja postanowiłam: cantadeskie i koniec, teściówka kręci nosem, ale mam to gdzieś, bo to MÓJ ślub  :skacza: