Kamyczku 5 lat naszego małżeństwa minęło mi jak jeden dzień...

A mężem cieszyłam się tylko miesiąc i wyjechał do Irlandii, a ja zostałam w Polsce

Ale wiedzieliśmy że jak tylko będzie to możliwe przylecę do Niego

i po 1,5 miesiąca siedziałam w samolocie do Cork pełna obaw co czeka mnie na "zielonej wyspie"...
ale szczęśliwa że będziemy razem z Marcinem... mieliśmy wyjechac tylko "na chwilkę".... jesteśmy już 5 lat...
A kominek hmmmmmmm uwielbiam wieczory z mężem przy palącym się kominku.... z lampką winka przy świecach....
