Autor Wątek: seksistowskie zabawy  (Przeczytany 64599 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MISIEK

  • Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej
  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 544
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #30 dnia: 22 Listopada 2007, 09:25 »
Słuchajcie ,nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem.
1.Violistka - oczepiny to oczepiny i godzina 24.00 jest najodpowiedniejszą na to porą, na zabawy i konkursy (bo dyskutujemy na ten własnie temat prawda?)

2.popularna rozbieranka - jak Piszecie że zostajecie w samej bieliźnie, znam dużo sympatyczniejszą wersję tej zabawy (zresztą ją stosuję) i nie mam żadnych reklamacji, a śmiechu z tego "kupa"

3.Umowa z zespołem zawierana jest po to żeby wszystko było wiadomo, wpisuje sie między innymi jakie konkursy ma zespół przeprowadzić i nie widzę problemu

4. Pioteras - "przyciskanie" zespołu , czy stosowanie "kar umownych" - to jest moim zdaniem straszenie dzieci mikołajem , a jeśli po prostu zepsół nie chce zaakceptować warunków umowy to go po prostu zmień ZESPÓŁ i tyle

5. Jeśli sami zainteresowani czyli Państwo Młodzi wiedzą czego chcą to po to zapraszam Ich na Kawę żeby takie szczegóły omówić i na imprezie nie stresować ani Młodych (bo i tak maja dość stresu w Tym dniu) , ani siebie (bo mam napisane czarno na białym co mam robić a czego nie)

Przyznajcie obiektywnie , ze nieraz sami Młodzi nie przywiązują aż takiej dużej wagi do oczepin , dając zespołom wolna rękę do działania - "ma być fajnie i wesoło"  no i nieraz jest własnie "wesoło " o czym Piszecie w swoich postach

Offline mk.mika
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1781
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 6 czerwca 2009
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #31 dnia: 22 Listopada 2007, 12:37 »
U mnie jest tradycja że zamiast rozbieranki jest "ubieranka" - tzn. jest przygotowana troba z różnymi ubraniami, staje sie w kole i torba z rak do rak przechodzi, i w momencie kiedy ustaje muzyka osoba która ma torbe w rekach musi cos z niej wyciągnąć, śmiechu pełno a jak super wygladaja panie w eleganckich kieckach i do tego np podomka lub dresik, na koniec kazdy staje na wybiegu i prezentuje swój super modny ciuch i ostatnie grupowe zdjęcie żeby upamietnić ten pokaz. Nikt jeszcze nigdy się nie obraził wszyscy chca uczestniczyc bo i dorosli i dzieci.

Jezcze jednak zabawa w parach - pary które się zgłosza w trakcie grania muzyki tańcza a gdy muzyka ustanie, pani pomaga panu ściągnąć marynarkę i ubrać na drugą strone ostatnia para odpada i potem znowu tak samo liczy sie zreczność i spryt, znowu śmiechu strasznie duzo i tak ostatnia para wygrywa.
Nic przykrego nie może sie wydarzyc no chyba że tak beda walczyc że marynarka straci kawałek podszewki, choc jeszcze nikomu to sie nie przytrafiło.
Mysle że śa dos przyjemne te zabawy i nikogo nie obrażą ani przykrości nie sprawią.

MISIEK - co do umowy masz racje powiiny obie strony pamietac że warunki umowy powinny byc przestrzegane, i zespół który jest odpowiedzialny i profesjonalny napewno nie zrobi numery żadnej parze.
pozdrawiam


Moje oczy są nadal zielone w moim oknie wciąż kwitnie nadzieja

RELACJA

Offline veronka17

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 407
  • Płeć: Kobieta
  • .: co mnie nie zabije , to mnie wzmocni :.
  • data ślubu: Jak będzie , to sie dowiecie :)
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #32 dnia: 22 Listopada 2007, 12:59 »
mk.mika
Cytuj
U mnie jest tradycja że zamiast rozbieranki jest "ubieranka"

Super pomysł z tą zabawą :) mi się bardzo podoba :)
Moim zdaniem zabawy dobrze robić jeszcze przed oczepinami, kiedy goście nie są tak bardzo wcięci.  Z doświadczenia wiem, że właśnie zrobienie zabaw dopiero na oczepinach może nie być przyjemne. . .
Misiek ma rację , rozmawiamy tu głównie o zabawach na oczepinach , ale ty też masz trochę racji , bo widziałam już takie wesela , na których były zabawy od początku w zasadzie.No i z tym to różnie bywa , bo jak goście są za bardzo trezźwi to tak chętnie się do konkursów nie garną ;) A i wydaje mi się , że czasy , kiedy wielu gości nie dotrwa do oczepin ( wskutek upojenia ) tez już chyba minęły , no chyba , że trafiam na same imprezy " na poziomie " :)

Offline Violistka

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Kobieta
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #33 dnia: 27 Listopada 2007, 15:35 »
Cytat: MISIEK link=topic=5734. msg430886#msg430886 date=1195719919
Słuchajcie ,nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem. 
1. Violistka - oczepiny to oczepiny i godzina 24. 00 jest najodpowiedniejszą na to porą, na zabawy i konkursy (bo dyskutujemy na ten własnie temat prawda?)
Drogi Misiek, nie miałam na myśli całkowitej rezygnacji z zabawy na oczepinach, tylko jej wcześniejsze zainicjowanie.  A moje doświadczenie miało oznaczać: upity np.  wujek nieco "rozpraszający" bawiących się gości.


Offline met

  • Młoda Żonka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4643
  • Płeć: Kobieta
  • Amor Vincit Omnia
  • data ślubu: [size=
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #34 dnia: 2 Stycznia 2008, 18:08 »

 Drogi Misiek, nie miałam na myśli całkowitej rezygnacji z zabawy na oczepinach, tylko jej wcześniejsze zainicjowanie.  A moje doświadczenie miało oznaczać: upity np.  wujek nieco "rozpraszający" bawiących się gości.



Temu to już nie orkiestra winna ;-)



Przyznajcie obiektywnie , ze nieraz sami Młodzi nie przywiązują aż takiej dużej wagi do oczepin , dając zespołom wolna rękę do działania - "ma być fajnie i wesoło"  no i nieraz jest własnie "wesoło " o czym Piszecie w swoich postach


Byłam upierdliwa, nie? ;-)

Offline rudzia30
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 93
  • Płeć: Kobieta
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #35 dnia: 18 Lutego 2008, 18:59 »
Ja byłam na weselu gdzie zespół od 12 do 1.30 raczył całą salę różnymi zabawami, efekt był taki, że parę osób biegało i się bawiło a reszta gości weselnych tak się spiła (bo siedzieli przy stole), że wszyscy zaczeli sie przed 2 rozchodzić i o 3 w nocy nie było już nikogo.

Moim zdaniem mogą być zabawy byle nie długo i nie chamskie, szczególnie z tym łapaniem - może skończyć się to bójką lub szarpankami miedzy zazdrosnymi mężami i panami, należy o tym pamiętać  :-\

Offline SylwekL
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 2
  • data ślubu: 7.08.2004
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #36 dnia: 1 Lutego 2009, 23:30 »
Pozwolę sobie na nieco dłuższą refleksję w temacie.

Seks jest dobry.

Ludzka płciowość jest dobra.  Kobiecość i męskość oraz wzajemne postrzeganie siebie jako atrakcyjnych i pożądanych - są dobre.

Seks jest szczególnym językiem miłości.  Językiem najbliższego spotkania oddanych sobie ludzi, językiem wyrażania i budowania szczególnej komunii.

Małżeństwo to bardzo wymowna afirmacja tego faktu.  Bardzo wymowna afirmacja ludzkiej płciowości - kobiecości i męskości.

A zarazem ten sam seks staje się przyczyną radykalnego rozłamu, gdy zaangażowaniem erotycznym zostanie objęty ktoś trzeci.

Owo zaangażowanie zwykliśmy nazywać po prostu "zdradą".

I właściwie ten fakt wystarcza, by zrozumieć sedno problemu "zabaw o podtekście erotycznym" na weselu: zabawy te praktycznie zawsze angażują kogoś "trzeciego" (choćby "jedynie" w charakterze widza).

A mimo to zabawy te są wyjątkowo często spotykane na weselach.  W mniej lub bardziej dosłownej formie proponowane są przez bardzo wielu prowadzących zabawy weselne.

Zdawać by się mogło, że klimat wesela, ów specyficzny czas upoważnia do tego typu zabaw, że staje się niejako naturalnym ich usprawiedliwieniem, a same zabawy z pozoru nabierają niewinnego charakteru, czegoś, co pozostaje zabawą i tak naprawdę nic poważnego nie znaczy, nic właściwie nie zmienia i na nikogo szczególnie nie wpływa.

Jest fajnie, zabawnie i miło.  I tyle.  Nic więcej. . .

To nie prawda.

Tylko "nic", nie pozostawia w nas żadnego śladu.  Wszystko inne nas kształtuje, ukierunkowuje, budzi pragnienia.

Zobacz jak wiele romansów filmowych przekształca się w realne romanse.  Uważaj! To się dzieje pomiędzy profesjonalistami - ludźmi, którzy specjalizują się w tym, by potrafić oddzielać "grę" od "realności"!

Skoro nawet im się nie udaje "nie ulec" jakże możemy twierdzić, że na nas to nie działa, że dla nas to tylko zabawa?!

Nasza płciowość jest ślepa.  Kobiece ciało zawsze pozostanie atrakcyjnym dla mężczyzny, niezależnie od tego, czyje jest to ciało - żony, czy też. . .  żony kogoś innego.

Oczywiste jest, że w zabawach weselnych nie chodzi o zabawy ze swoimi żonami.  Z nimi "bawić się" można niemalże do woli w zaciszu własnej sypialni.  Cały urok zabaw z podtekstem erotycznym polega na tym, że znajduje się usprawiedliwienie, by bawić się z kimś innym.

Oczywiście nie w tak dosłownej formie, ale jednak: móc kogoś w sposób specyficzny dotknąć, wykonać wobec niego specyficzny ruch, lub patrzeć, jak on taki ruch wykonuje (choćby nawet wobec kogoś innego).  Pozwolić sobie na pewną poufałość w zabawie, na którą w codzienności nie wolno nam sobie pozwolić.

Nasza rozwinięta płciowo wyobraźnia bardzo łatwo potrafi dostrzec istotę tego typu zabaw i czerpać z niej uczuciową przyjemność.

Jednakże ta przyjemność nie łączy.  A już na pewno nie tych, co i nie tak, jak trzeba.  Przysłowiowa żona, nigdy nie będzie się cieszyć z tego, że jej mąż bawi się w ten sposób z jakąś inną kobietą.  Przysłowiowy mąż - jeśli tylko nie brak mu należnej wrażliwości i szacunku dla własnej żony, innych kobiet i ich partnerów - zawsze będzie się czuł zakłopotany w tego typu zabawach.

I to jest sedno problemu, który warto dostrzegać, o którym warto mówić i ze względu na który warto zrezygnować z tego typu zabaw, lub tak je przekształcić (a w niektórych przypadkach jest to możliwe), by zamiast zażenowania wprowadzały uroczy element afirmacji ludzkiej płciowości - kobiecości i męskości.

Afirmacja ludzkiej płciowości jest z jednej strony rzeczą bardzo prostą.  Z drugiej trudną do realizowania w praktyce.  Trzeba jedynie. . .  uszanować naturalne dla niej dążenie do wyłączności i intymności.

Tylko tyle i aż tyle. 

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #37 dnia: 3 Lutego 2009, 15:51 »
Sylwek ale ześ pojechał  8)
My od razu na spotkaniu z zespołem mowilismy tylko rzucanie welonem - musznikiem i kareta i nie bylo zadnego problemu...bylo zwiezle i na temat z z karety wszyscy plakali ze smiechu...pozniej od razu  podziekowania dla rodzicow....


ps. a bylam na takim slubie gdzie wlasnie swiadkowie byli podnoszeni na krzesłach przez mocno pijanych panow i calowali sie na wysokosciach  :o masakra lCi panowie ledwo trzymali sie na nogach i swiadkowa o mało nie spadla na dół z krzesła  ::)


Offline wild_rose

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 178
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2010
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #38 dnia: 6 Lutego 2009, 22:27 »
My dostaliśmy płytę od jednego zespołu (pomijam już fakt, że chcieliśmy posłuchać JAK GRAJĄ a nie oglądać kto przyszedł na wesele ;) ), który najwyraźniej chciał się pochwalić zabawami: pierwsza polgała na tym, że panowie stawali plecami do siebie w kółeczku i mieli się kręcić w rytm muzyki. Panie stawały dookoła nich i też miały się kręcić, trzymając się za ręce (pań było o 1 więcej niż panów). W momencie, kiedy muzyka przestawała grać pani miała wskoczyć okrakiem na pana stojącego przed nią  :o
Ta, której się nie udało odpadała (nie pamiętam na jakiej zasadzie odpadali panowie).

Mnie oczywiście zaraz czarne myśli dopadły w stylu np. a co jak ktoś ma wąską sukienkę? albo jak wypadnie mu wskoczyć na kogoś "z innego pokolenia" (przecież zawał na miejscu ;) )? albo na kogoś "średnio trzymającego się na nogach"? I w ogóle jak można wskakiwać na obcego chłopa?!
Podziękowaliśmy zespołowi ;)

Offline Romah
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #39 dnia: 21 Października 2009, 10:42 »
Po 2 latach planuje swoje własne wesele, zespół który wybrałem jest ok, powiedziałem na wstępie że nie chcę takich zbaw, muzycy i perkusista :P się zaśmiali tylko - poziom trzeba trzymać i wiochy nie robić. 

Ja na weselach jak jestem mam zasadę - są oczepiny mnie i narzeczonej nie ma, przecież jak ktoś by moją zmusił do jakiegoś całowania to wyszedłbym na środek i gościowi . . . . . . . . .  no niestety taki jestem i wiem że na tym bym nie zapanował. 
Wesele to duża impreza można powiedzieć zbiorowa, jest pełno różnych ludzi, po co ryzykować, po co bawić się czyimś kosztem? śmiać się z kogoś? po co ta biedna osoba ma przeżywać traume(jak ta z cycami na wierzchu)

Bądzmy poważni.

WESELE TO NIE SWINGERS PARTY

na sex w większym gronie jest czas pora i miejsce.

Offline MELODYJKA

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • data ślubu: oj dawnoo;)
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #40 dnia: 22 Października 2009, 10:48 »
tu sie zgadzam ,poniewaz nie cierpie sexistowskich zabaw i nigdy ich nie prowadze a nawet na wstepie informuje PM moge zrobic takie tylko na ich wyraznie zyczenie,na szczescie nigdy sobie takich nie życzą ;D   na weselu ma byc wesolo i NIKT nie powinien czuc sie zażenowany!
prawdziwy przyjeciel wie o Tobie wszystko ...a mimo to nadal Cię lubi...

Offline madziara07

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 914
  • Płeć: Kobieta
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #41 dnia: 25 Października 2009, 19:24 »
WESELE TO NIE SWINGERS PARTY
dokładnie!! zakaz jakichkolwiek zabaw w tym stylu!!
na ostatnim weselu jakim byłam Pan młody z zasłoniętymi oczami miał trafić zawieszonym na nitce długopisem do butelki, czemu to miało służyć przepraszam?? zabawa numer dwa, jedna biedaczka na siłę wyciągnięta z tłumu gości, z zasłoniętymi oczami (to chyba jakaś obsesja Pana z orkiestry te zawiązane oczy no nie? ;) ) po dotyku miała rozpoznać co to za naczynia kuchenne ale oczywiście były one trzymane między nogami panów i oczywiście na końcu kiełbasa.
ubaw po pachy rzeczywiście, byłam zdegustowana takimi zabawami, nie wiem kto je wymyślił ale my z eMem to jedno mamy przedyskutowane, jeżeli już mamy robić oczepiny to bez zabaw tego typu, zapis w umowie myślę że to jak najlepszy pomysł, żeby orkiestra nam jakiejś niespodzianki nie zrobiła
Mówi się, że kogo bogowie chcą zniszczyć, temu najpierw odbierają rozum. W rzeczywistości temu, kogo chcą zniszczyć, bogowie wręczają odpowiednik krótkiej laski z syczącym lontem i napisem "Acme Dynamite Company" na boku. Tak jest ciekawiej i trwa krócej.

Offline Emiliana
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 126
  • Płeć: Kobieta
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #42 dnia: 26 Października 2009, 18:31 »

Przyznajcie obiektywnie , ze nieraz sami Młodzi nie przywiązują aż takiej dużej wagi do oczepin , dając zespołom wolna rękę do działania - "ma być fajnie i wesoło"  no i nieraz jest własnie "wesoło " o czym Piszecie w swoich postach



Ja nie lubię zabaw tego typu i od razu zaznaczyłam orkiestrze, że sobie nie życzę żadnych takich konkursów i zabaw na weselu. Uważam, że większość zespołów dostosuje się do takiej prośby pary młodej. Ale zgadzam się - z obserwacji wiem, że wiele przyszłych par młodych nie ustala tego z orkiestrą i zdaje się na nią. I potem są tego typu rewelacje. Inna sprawa, że słyszałam od swojej orkiestry, że czasami pary młode wręcz proszą o niektóre tego typu zabawy...

Offline maidanka
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2011
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #43 dnia: 20 Listopada 2009, 14:01 »
W grudniu jadę na wesele i mam nadzieje, ze takich zabaw nie będzie.  Według mnie uwłaczają one godności i mogą być bardzo nieprzyjemne dla osób wrażliwych, które zgłosiły się lub zostały wciągnięte w "zabawę".  Bo co fajnego może być w staniu na środku i robieniu rzeczy, których tak naprawdę nie chcemy robić, przy salwach śmiechu innych (często rodziny).  Ja na oczepinach chyba się ulotnię i zabiorę Moją Połówkę  :) bo szlag by mnie trafił jakbym musiała patrzeć na zabawę z jasnym podtekstem kiedy partnerowałaby mu jakaś inna dziewczyna.  Może przesadzam ale całkowicie popieram Wasze zdanie.  Na moim weselu takich zabaw nie będzie. 

Offline obserwator
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2421
  • data ślubu: trochę czasu minęło
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #44 dnia: 26 Stycznia 2010, 14:43 »
Moim zdaniem "wszystko" jest dozwolone pod warunkiem, że zna się gości i przede wszystkim, ktoś kto prowadzi daną zabawę robi to z taktem, humorem i ma poczucie granicy, której nie może przekroczyć. Niestety takich wodzirejów jest mało. Idąc na wesele nie zapominajmy, że idziemy się bawić i cieszyć  szczęściem Pary Młodej.  Każda zabawa poprowadzona w sposób kulturalny , a zarazem z dowcipem będzie przyjęta przez Gości dobrze. Gorzej jest jak ktoś nie ma poczucia humoru i ma mrówki w nosie. Trochę luzu Panie i Panowie, trochę więcej luzu, a będzie dobrze :D

Offline duszek2121
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #45 dnia: 10 Kwietnia 2010, 18:03 »
dokładnie, byłam na weselu, gdzie kolega musiał rozpoznać swoją małżonkę gładząc po kolanie (i tylko po nim!) 5 kobiet, ale było przy tym naprawdę dużo śmiechu, więc zależy w dużej mierze od towarzystwa ;)
« Ostatnia zmiana: 14 Kwietnia 2010, 14:18 wysłana przez Maja »

Offline Bowler
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 02.02.2008r
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #46 dnia: 14 Kwietnia 2010, 14:08 »
inaczej bys patrzyla, gdyby to Twoj przyszly maz mial Ciebie znalezc :) oczywiscie pomijajac, fakt ze zazwyczaj siedzialy by jego babcie, ciocie, mamy tesciowe a nieraz dla kawalu i tesc albo dziadek by usiadl. . .
« Ostatnia zmiana: 14 Kwietnia 2010, 14:19 wysłana przez Maja »

Offline obserwator
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2421
  • data ślubu: trochę czasu minęło
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #47 dnia: 14 Kwietnia 2010, 14:54 »
Od kiedy to wymienione przez Ciebie osoby biorą udział w takiej zabawie?.
« Ostatnia zmiana: 15 Kwietnia 2010, 08:46 wysłana przez Maja »

Offline Myszuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 412
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.04.2011
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #48 dnia: 14 Kwietnia 2010, 15:39 »
owszem sa takie wesela gdzie te osoby biora udział w zabawach. na weselu mojej świadkowej też było to rozpoznawanie po kolanie i oprócz panień i młodej był też kuzyn młodego i jakaś ciotka  :D ale było wesoło

czytając ten wątek bardzo się dziwiłam że występują takie "problemy" w trakcie oczepin...... jak podpisywalismy umowę z naszą orkiestrą to wszystko było uzgadniane z nimi. fakt, że wszystkiego nam nie chcieli zdradzić poniważ są tego zdania, że młodzi też muszą mieć zabawe i niespodzianki, ale zapytali czy jakieś zabawy konicznie mają być (wybraliśmy test małżeński) a jakiego tybu zabaw nie chcemy. powiedziała jakie zabawy już robili i my skreślaliśmy te, których napewno nie chcemy i koniec kropka.
i w sumie aż 3 - 4 tygodni przed weselem jeszcze możemy podsunąć nasze życzenia itp.

moim zdaniem tak właśnie powinno być



Offline Bowler
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 02.02.2008r
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #49 dnia: 16 Kwietnia 2010, 11:43 »
Cytat: obserwator link=topic=5734. msg1232074#msg1232074 date=1271249649
Od kiedy to wymienione przez Ciebie osoby biorą udział w takiej zabawie?.
a to jakis regulamin jest, kto moze brac?? ciekawe. . .  wszystko zalezne od towarzysta, rodziny, prowadzacego itp itd itp itd

Offline obserwator
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2421
  • data ślubu: trochę czasu minęło
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #50 dnia: 19 Kwietnia 2010, 08:13 »
Żaden regulamin. Nie wyobrażam sobie tylko, aby babcie, które przeważnie są w podeszłym wieku brały udział w takiej zabawie. Wyobraź sobie Pana Młodego, który głaszcze Babcię po kolanie, a Ona aby mu to ułatwić podnosi suknię do góry pokazując kolana. Sorry, więcej szacunku dla osób starszych. Prowadzący zabawę musi wiedzieć na co może sobie pozwolić i jakie osoby mogą brać w tym udział. Inny jest odbiór kiedy w tego typu zabawie biorą udział młode dziewczyny, a inny kiedy starsze osoby.  A tak na koniec, to wcale nie zależy od towarzystwa, tylko od kultury i dobrego smaku prowadzącego.

Offline Bowler
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 02.02.2008r
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #51 dnia: 19 Kwietnia 2010, 10:40 »
A zabawa polegajaca na chodzeniu w kolko i trzymaniu sie nawzajem za rozne czesci ciala to tez mit?? Za bioderka, za posladki itp. . .  i tam biora udzial wszyscy. .  bez wzgledu na wiek :)

Offline obserwator
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2421
  • data ślubu: trochę czasu minęło
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #52 dnia: 19 Kwietnia 2010, 14:30 »
Ja nie twierdzę, że osoby, które wymieniłem nie mogą brać udziału w zabawach. Jest różnica pomiędzy "obnażaniem" kolan i macaniem ich, a zabawą "Tańczymy labada". Mam nadzieje, że widzisz różnicę. :)

Offline Bowler
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 02.02.2008r
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #53 dnia: 21 Kwietnia 2010, 09:33 »
a co jest mnie niesmaczne??? macanie czy obnazanie?? :D

Offline obserwator
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2421
  • data ślubu: trochę czasu minęło
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #54 dnia: 21 Kwietnia 2010, 10:23 »
A jak myślisz?  :D

Offline galgal
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 15.08.2009
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #55 dnia: 21 Kwietnia 2010, 13:15 »
Zawsze można poprosić orkiestrę/wodzireja o wybranie zabaw bez podtekstu seksistowskiego.  Na moim ślubie taka była prośba i udało sie świetnie.  Zespół Skal z Piły poprowadził świetne oczepiny bez poruszania tematu seksu, na których bawili się i starsi i młodzi.  Niestety u kolegi wokalista zespołu  Belcanto z Gryfina jakoś nie zapanował nad spożywanymi specyfikami i o mało nie rozbił wesela uwagami tylko i wyłącznie o seksie.  Zrobiło się niesmacznie, nieśmiesznie i świadek musiał interweniować i przerwać żenujące przedstawienie.  A był proszony o nieporuszanie tego tematu

Offline alinka692

  • "Decydując się na dziecko, kobieta zgadza się aby jej serce żyło poza jej ciałem"
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4115
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2010
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #56 dnia: 21 Kwietnia 2010, 17:12 »
jak mozna pisac ze "na Twoim slubie" skoro jeszcze sie nie odbyl..mamy kwiecien a slub masz w sierpniu..czy to reklama zespolu Skal a antyreklama Belcanto?? Boziu  ::)

Offline Bowler
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 02.02.2008r
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #57 dnia: 22 Kwietnia 2010, 07:20 »
Cytat: galgal link=topic=5734. msg1239776#msg1239776 date=1271848557
Zawsze można poprosić orkiestrę/wodzireja o wybranie zabaw bez podtekstu seksistowskiego.   Na moim ślubie taka była prośba i udało sie świetnie.   Zespół Skal z Piły poprowadził świetne oczepiny bez poruszania tematu seksu, na których bawili się i starsi i młodzi.   Niestety u kolegi wokalista zespołu  Belcanto z Gryfina jakoś nie zapanował nad spożywanymi specyfikami i o mało nie rozbił wesela uwagami tylko i wyłącznie o seksie.   Zrobiło się niesmacznie, nieśmiesznie i świadek musiał interweniować i przerwać żenujące przedstawienie.   A był proszony o nieporuszanie tego tematu

Cytuj
galgal
nowicjusz
*
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Data ślubu: 15. 08. 2010
Wiadomości: 2

Skąd:

Tresc postu byla jakas dziwna. . .  a jak jeszcze spojarzalem na date slubu. . . .  :)

Offline galgal
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 15.08.2009
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #58 dnia: 2 Maja 2010, 12:04 »
Witam,

Mój błąd.  Data mojego slubu - 15. 08. 2009 - zaraz to poprawię.

Offline jolka12
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.03.2011
Odp: seksistowskie zabawy
« Odpowiedź #59 dnia: 6 Maja 2010, 22:08 »
no niestety takie zabawy cały czas są "w użyciu", ale na szczęście odchodzi się od nich coraz bardziej.  ja również nie lubie takich "atrakcji".  wiadomo, że wesele to wesoła zabawa, ale trzymajmy jakiś poziom i granice.