Jesteśmy w Kliczkowie i polecam z całego serca ten hotel. Jest cudownie. Pomijając piękny zamek i jego otoczenie to jest co robić w pobliżu. Bylismy w zoo w Liberec ( Czechy) sa tam białe tygrysy, zamek Frydlant pol godziny od zoo- cudowny. Kilka razy dziennie jest dostępne zwiedzanie z polskim przewodnikiem. Po naszej stronie bylismy juz: zamek Czocha- rewelacja, zamek Grodziec- bardzo ładny, niedrogie zwiedzanie. Nasz Kliczkow tez można zwiedzać- pani przewodnik swietna z poczuciem humoru.
Na zamku basen duzy, jacuzzi i 2 male sauny, gabinet Thalgo- można sie zrelaksować. Teran zamku bajka, w parku można polezefna leżaczkach, jest stadnina koni, kucyki, kareta- taka sama jechaliśmy do ślubu. Jest tez cmentarz koni, skala dzban i dupa słonia- serio tak wygląda. Blisko tez do Karpacza- bylismy na wodospadzie.
No nudzic się nie można. Pogodę na szczęście trafiliśmy, wiec wieczorki w parku z drinkiem i lodami cudowne.
Wszędzie rozstawione plyny do dezynfekcji. Na basenie 3 polgodzinne przerwy na dezynfekcje i limit 20 osób- na szczęście nigdy tyle nie ma. W jacuzzi moze byc 1 osoba a w saunie 2.
Jedzonko tez pycha, na śniadanie wybór duzy, na obiad po 2 dania do wyboru- 2 zupy, 2 główne i 2 desery. Stoliki po każdym gościu dezynfekowane.
Ogólnie jesteśmy zachwyceni. Na powrocie odwiedzimy Ikeę we Wrocławiu

Japcio nie gotuj, bo co to za wakacje

trzymam kciuki za poprawę pogody.