Dla mnie to wszystko jest farsą.
Wczoraj pojechałam do Lidla....czułam się osaczona, ludzie mi się kładli na placach, żeby wziąć truskawki. Nikt nie zachowywał dystansu.
Chce widziec, jak będzie wyglądać w galerii handlowej.
Nie chadzam tam nawet jak nie ma pandemii, ale wiemy jak wygląda w galerii...jeszcze za chwile jakies wyprzedaże i będzie tam kongo.
Dalej, hotele - czy beda robic dezynfekcje po każdym gościu?
Restauracje, co 1,5 m. A co ze stałówkami, gdzie się nakłada jedzenie samodzielnie, człowiek obok człowieka...
Jaki sens widze w wynajmie domków/apartamentów ale znowu dezynfekcja musiałaby być solidna.
Jakoś te uwalnianie gospodarki u nas od dup* strony.
Już bardziej sanitarny reżim zachowa kosmetyczka, niż gość w hotelu.
Aaa mój dentysta dolicza do każdej wizyty 100 zł. Dlaczego? Ubierają każdego pacjenta w skafander, rekawice itp. Każdy lekarz ma dla pacjenta nowy skafander, pani z recepcji również, bo ona ubiera każdego pacjenta z osobna.
Oprócz tego, wykonują zabieg w jednym gabinecie, poczym robią całkowitą dezynfekcje i naświetlanie i kolejny pacjent jest w drugim gabinecie...a to wszystko kosztuje.