Loona, jaka tam matka kwoka. Ja również nie puszczalam syna samego na takie atrakcje, z wodą nie ma żartów. Kiedyś mi wpadł z wysokości do wody z kółkiem,ale do góry nogami. Kilka sekund minęło zanim go odwróciłam a byłam zaledwie kilka metrów dalej...
A my w niedzielę jedziemy do Danii, potem Szwecja. Ciekawi mnie Bałtyk od drugiej strony. Syn już odlicza dni do Legolandu...