Lot spoko, bez problemu. Przesiadka tez.
Dzieci były, akurat przed nami siedziało małżeństwo z 2/3 letnia córka. Była bardzo głośna

nie płakała, nie marudzila, była strasznie podjarana wszystkim. Mi to w ogóle nie przeszkadzało, ale ona nie mówiła tylko krzyczała

mieli znikopisy, ciastoline, tablet. Pół lotu słuchałam "koła autobusu kręcą się" w wersji rosyjskiej. Wcale nie spala, a lot trwał ok.9h.
W Pekinie nas przetrzepali, dosłownie. Wywalili mi wszystko z torebki, obmacali wszędzie... Dobrze, że rozbierać się nie kazali...
W Korei na lotnisku musieliśmy wypełniać formularze zdrowia, bardzo boją się tu Zika. Jeśli kamera termo wyczula gorączkę lub podwyższona temp pasazera-mial przerabane

tak samo jeśli obsługa zauważyła, że ktoś ma katar/wyciera nos...
Właśnie jestem na szkoleniu i oczy mi się zamykają. Mój organizm zwariował przez ta zmianę czasu. Czuje się śpiąca i pijana naraz

Musze Wam to pokazać
