To nie jest takie zwiedzanie muzea itp. Tam głównie zwiedza się cudy natury wiec jest sie na dworze. Młody w wozku/nosidle.
Są dwie wycieczki statkiem, jedna na wieloryby i jedna gdzieś tam
jest moczenie tyłka w Blue lagoon itp.
Caly plan jest dostosowany do Tycia, tak aby nie był za mocno zmeczony podrozami w aucie.
Patrząc z drugiej strony jak pojade do Bułgarii to tez nie wysiedze na basenie 2 tyg bo chyba bym zeswirowała. Zawsze wnajmujemy auto i jedziemy zwiedzać cokolwiek, zeby nie siedziec w hotelu.
Tyle, że kasowo to sie mega nie opłaca bo mysle ze w 20 tys sie nie zamkniemy...chyba ze bedziemy jesc przez tydzien pizze i makaron

No ale drugi raz sie nie powtorzy....ehhh mam jeszcze miesiąc na podjęcie decyzji.