Ja miałam używanego mutsy i dla mnie to była porazka

Ja jestem jednak zwolenniczką polskich wozkow

teraz mam camarelo sirion na aluminiowej ramie I jest naprawdę lekki z porównaniem z mutsy.
Poza tym to są takie pierdoly ktore stanowia o dobrym uzytkowaniu np:
Rączka do złapania budy od gondoli, system wypinania gondoli ( w mutsy musiałam jednoczenie naciskać te przyciski co czasami jest kłopotliwe a tu naciskam jeden pstryczek, potem drugi i wyciągam. Tak samo jest z pstryczek mi od składania budy.), gondola ma podnoszone oparcie ( wiem ze dzieci w gondoli powinny leżeć ale wiecie dobrze same ze przychodzi taki moment ze na spacerowke jeszcze za małe a w gondoli nudno ciągle gapic się w niebo

), jest profilowana wiec od biedy można i małego trochę pokolysać, ma przedłużany daszek i co chyba najfajniejsze gondole można wpiąć tez na odwrót tzn. Jakby tyłem E się dziecka nie widzi co mi się mega przydało w lato często ja przepinalam żeby jej słonko nie świeciło. a pokrowiec od gondoli jest tak zabudowany ze razem z tym daszkiem to normalnie igloo dla tego niemowlaka ;-p ani pół wiatru tam nie wleci.Do tego zapinany kosz na zakupy i dostęp do niego z dwóch stron na zamki. Do tego w wyposażeniu masz folie przeciwdeszczowa, moskitiere i kubek na napoje

prowadzi się jedną ręką, ma chyba 4 regulowane wysokosci
Także dla mnie polskie wózki wygrywają
