Hej Natusia

Niedługo będzie wypadało nam przenieść się do ciężarówek - ja jeszce czekam na usg do przyszłego tygodnia i zakładam oficjalnie wąteczek ciążowy

A tymczasem szybciutko odpowiem o domowych metodach walki z choróbskiem sprawdzonych przeze mnie:
herbatka z kwiatu lipy, wogóle dużo płynów ciepłych najlepiej z sokiem z malin, miodem cytryną itp, ja do tego biorę alitol (kapsułki żelowe z wyciągiem z czosnku) - lepiej mi służą niż świeży czosnek, i oscilococinnum ( homeopatyczny lek przeciw grypie). Paracetamol można brać na tempke pow 38 dopiero, a nawet 38,5. Ja sie wstrzymalam i trzymalo mnie 24 godz. Ale juz przeszlo. Na gardlo plukanie roztworem wody z solą lub naparem z szałwi. No i do tego dużo wit C najlepiej naturalnej. Ja piję sok z cytryny. Mozna też rutinoskorbin, ale taki czysty bez dodatków (np. dodają echinacee, a ta jest niewskazana w ciąży) No i dobrze robi też rosołek. Leżenie w łóżeczku (tylko nie można się przegrzewać), dużo snu. No i przede wszystkim usługujący mężulek! Mój się sprawdził w tej roli doskonale

Wszystkim życzę dużo zdrówka! Metody domowe są wprawdzie skuteczne, lecz niestety infekcja ma większe szanse się dłużej popanoszyć

O Agassi widzę, że w międzyczasie napisałaś też! A właśnie zapomniałam, że wapno jak najbardziej, jak infekcja górnych dróg oddechowych zwłaszcza. No i wygląda na to, że oscyllococcinum zagości w mojej apteczce - w opakowaniu jest 6 dawek - powinno starczyć na pokonanie infekcji na dobre.
Agassi zdrówka życzę! Myślę, że przede wszystkim trzeba siedzieć w domku i nie łazić nigdzie nawet z początkiem niby łagodnego przeziębienia.