Ja mam we wtorek rozprawę rozwodowa 
Take it easy

kilka minut i po sprawie, nie taki diabeł straszny jak go malują jeśli jesteście dogadani.
Pewnie na jednej rozprawie się zakończy ( chyba, że jak jest dziecko z małżeństwa to może więcej rozpraw?)
Dla mnie bardziej stresujące było przesłuchanie przez księdza przy unieważnianiu ślubu kościelnego...