Gratuluję serdecznie

Dasz radę bez dwóch zdań

Spodziewałam się, że z trójką będzie masakra, a jest wręcz przeciwnie

Któraś jeszcze trzecie

?
Dla pocieszenia... Historia mojej kuzynki. Poroniła trzy lata temu w Wigilię... Podejrzewano, że przyczyną były paciorkowce - często chorowała na anginę ropną. Migdałki wycięto. Próby, próby i nic. Potem badania hormonalne wykazały mega wysoki poziom prolaktyny. Długo brała bromergon. Potem znowu badania i okazało się, że nie ma reakcji na leczenie. Diagnoza wstępna - guz przysadki. Dwa dni przed rezonansem (lub tomografią, nie pamiętam) musiała zrobić badania krwi. Jej mąż laborant poprosił kolegę też o bHCG. I... ciąża.
Ginekolożka w ogromnym szoku powiedziała, że to jest niemożliwe. A jednak

Laura ma dziś 5 dni

Trzymam kciuki za wszystkie staraczki
