Dokładnie trzeba jechać i na nic nie patrzeć:)) I cieszyć się sobą
czasem nie mozna tak beztrosko podejsc do tego tematu...czasem niestety sa inne piorytety
Mam podobne zdanie, jak Netula.
Wiem, ze podróż poślubna jest, teoretycznie, jeden raz w życiu i warto pojechac, jeśli jest okazja.
Nie zawsze jednak jest tak różowo i własnie to kwestia priorytetów.
Mimo, że my z Ł. narazie sie nie wybieramy to juz dziś zyczę wszystkim Pm pięknych, sapokojnych, wymarzonych podrózy poślubnych

A mojej sis szzcególnie. Już ona sie postara o fotki i opisy takie, ze bedzie można się przenieśc myslami na piaksi pustyi i plaże cudne....