U mnie też problemów nie ma

Już wcześniej postanowlismy, że będziemy tańczyć angielskiego.
Zaczęliśmy chodzić na kurs tańca i tak się mojemu T. spodobało, że stwierdział, że będziemy tańczyć walca wiedeńskiego - bo taki piękny.
Ale po kilku próbach doszedł do wniosku, że co za dużo to nie zdrowo i nie ma się co wychylać

i jednak będzie angielski
