ika3w w pracy otwarło mi się zdjęcie sukienki z bolerkiem, nie widziałam jej bez niego i musze powiedzieć, że jest ogromna różnica pomiędzy nimi....
na 90% wybrałam :skacza:jak się w niej zobaczyłam to mój tekst brzmiał wychodzimy - nie miałam ochoty jej ściągać z powrotem, a dlatego na 90% bo ja jestem taką osobą, że boję się już brać bo np jak mi się spodoba inna
Aguś-sc ja miałam podobny problem, nie byłam pewna wyboru pomiędzy dwoma sukienkami... efekt końcowy był taki, że wszystkie, które później mierzałam porównywałam do tej, która mi się najbardziej podobała.
Teraz mogę sobie chodzić po salonach i oglądać ale nie będe mierzyła, nawet jak któraś bardzo, bardzo mi się spodoba.
Z jednej strony cieszę sie, że wybralam już sukienkę ale z drugiej szkoda, że nie będe już wybierała i mierzyła. Strasznie fajne uczucie
