To moja relacja z wojazy po bytomskich salonach- kobietka pewnie jeszcze ja uzupelni swoimi spostrzezeniami:blant:ano uzupełnie, chociaż moje wrażenia podobne są do spostrzeżeń
kkotka 
Dodam od siebie, że salon na Jagiellońskiej zawsze kojarzył mi sie z renomą, slicznymi sukienkami na wystawie i, podglądanymi czasem przez szybe gablotami pełnymi dodatków ślubnych. Cieszyłam sie bardzo, że wreszcie ten salon odwiedzę, bo właśnie tam ujrzałam daaaaaaaaaano, daaaaawno ( w czasach, gdy o ślubie nie myślałam w ogóle, a mój narzeczony niesmiało zaczynał trzymac mnie za rękę

) temu sukienke moich marzeń.
Niestety, nic nie przymierzyłam, a po haśle, jakim podstarzała sprzedawczyni potraktowała moją współtowarzyszkę już zupełnie nie miałąm ochoty na rozmowę z babką, a o możliwosci kupna czy tez wypozyczenia tam sukienki nie myślałam juz w ogóle!!
jednym słowem- brak profesjonalizamu i kompletny brak dobrych chęci- nie polecam!!
ahaaa, sprzedawczyni zajęła sie dzieczyną w obstawie rodzicó, która szukałą sukienki na ślub 20 października; dodam, że PM w ciązy, ale bardzo wczesnej, wiecie, ten etap, z ejuz wiadomo,a le nie bardzo widac

Dziewczyna sprecyzowąła, ze chodzi o sukienke skromną, prostą- bez udziwnień, koła, mnóstwa falbanek- do wypożyczenia. Babka dwoiła sie i troiła, wciskała suknie zupełnie inne niż chciała młoda, nie dała sobie wytłumaczyć, że Ona już ma wizję siebie na swoim .slubie- babka z salonu miałą swoją i tego sie trzymała

nie wiem, jak sie to wszytsko skonczyło, bo wyszłysmy, ale wnioskujac z miny ojca i coraz wiekszych nerwów PM....
Salon na Dworcowej- bomba, serio- miło, czysto, wiem juz wszystko, co chciałąm. Przymierzyłąm sukienki, bez szemrania babeczka ściągała modele z manekinów, doradzała, jesli czegoś nie wiedziała to móiwła o tym wprost. jestem bardzo zadoweolona z wizyty w tym "saloniku". Trafiłysmy własnie na ostatnią przymiarkę pewnej PM, która była bardzo zadowlona z usług i obsługi. Dodam jeszcze, ze mierzone kiecki były sliczne, uszyte czysto, a ceny sukienek sa naprawdę atrakcyjne i kusi to bardzooo

możliwosc rozłozenia spłaty na raty to też fajna sprawa.
No cóż, tak to własnie spędziłysmy sobotnie przedpołudnie
