[asiek]

My jechaliśmy do ślubu garbusem cabrio - i mieliśmy kierowcę, sami siedzielismy z tyłu. Nie polecam,aby za kierownicą był Pan Młody (myślelismy o tym).To jest chwila, kiedy Pan Młody powinien cieszyć się żoną, tym dniem, kolumną samochodów, przytulaniem żony itd, itp, a nie kierowaniem pojazdem.
Natomiast świadkowie nasi jechali drugim samochodem(w naszym przypadku również garbusem, ale już nie cabrio) i było calkiem przyjemnie.Każdy miał mnóstwo miejsca.

mi jest obojetnie jaki to bedzie samochod, kupimy jakis troik i tyle

kolega ostatnio kupi kia cerato - wiec jesli za te 11 miesiecy nadal bedzie nam sie podobal to go poprosimy

aha i ten samochod jest czarny ? ja tam przesadna nie jestem nie musze miec bialego !

my mieliśmy ciemny grafit i jakoś nie czuliśmy się jak w trumnie

[Agnieszka32]

Mi tak jak Daynaher, obojetne jest jakim samochodem pojedziemy. Tak naprawde, to to chyba ostatnia rzecz o jaka bedziemy sie martwić.

a nam się udało
mój tata w listopadzie odbiera nową vectre
więc akurat nas zawiezie
już sie nie mogę doczekac  

[aleksad]

Ja wcale nie mówię,że samochód musi być biały,ale nie chciałabym,żeby był czarny,a tym bardziej 3 drzwiowy

Ja mam ochotę zaoszczędzić i pojechać autkiem znajomych, ale rodzice się krzywią i bede miała problem. Ale jakoś postaram się pomysł urzeczywistnić

[aleksad]

Jeśli autko jest oki,to jedź tym autkiem,a rodzice jak kochają to zrozumieją

e tam Magula to tobie ma się podobać autko    a nie rodzicom
to jest Wasz dzień a oni powinni się cieszyć  wkońcu to też jest jakaś oszczędność  

Wiem, ale teściowie i mój tatuś chcą wynając znajomych kierowców którzy biora taniej i nie chcą słyszeć o moim pomysle tylko sądzą ze oni mają lepszy i wiem ze pod tym tematem mam spięcia    . Staram sie tem pomysł przeforsować od lata i bezkutecznie  

[aleksad]

Wiesz co u mnie rodzice powiedzieli,że będzie tak,jak sobie chcemy,w końcu to nasze święto

Jechaliśmy do ślubu samochodem znajomego.

[Ecia]

Moje Kochanie ostatnio wymyśliło, żeby do ślubu pojechać syrenką... Ogólnie Grześ ma już całą wizję - to miałaby być taka całkiem rozklekotana syrenka (podobno można kupić za grosze, nie wiem, nie orientuję się) i moglibyśmy z nią zrobić co by się nam podobało - nawet namalować jej sprayem napis "Just Married" z tyłu (czy tam z boku ) Plan jest taki żeby trochę się pośmiać i przejechać tym przez miasto Może stres przez takie lekkie powygłupianie się odejdzie.

Mogłoby być całkiem zabawnie, tylko ja się trochę boję, żeby taki "samochód" nie stanął gdzieś w połowie drogi między kościołem a salą weselną...

A jak Wam się podoba ten trochę niecodzienny pomysł?

[pixelka]

ecia, super wrazenie na pewno zostanie na długo w pamieci.
A jak staniecie w połowie drogi ... nie, nie, nie .... nie staniecie
Wyjscie jest takie, zeby za Wami ktos jechał ze znajomych i Wam towarzyszy w razie jakies awarii

[AnetaM]

My jechaliśmy autkiem siostry Fordem Mondeo ale jakoś wagi do tego nie przywiązywaliśmy zbytnio, natomiast wkleję Wam zdjęcie autka naszych przyjacół, wyglądało bombowo, fakt że mieli kilka kroków z kościoła na salę więc mogli sobie pozwolić aby w ten sposób dojechać na salę, z mojego punktu widzienia był to strzał w 10!

[Marta]

Extra samochodzik!

superancki też bym tak chciała

[Molunia]

Takich citroenów we Francji sporo można spotkać na ulicy i nie powiem robią bardzo fajne wrażenie. Ja też myślę o takim albo podobnym ...... tzn nie ja tylko mój facio bo mnie to rybka w czym będę jechać suknia dla mnie jest ważniejsza  

[Agnieszka32]

bo mnie to rybka w czym będę jechać suknia dla mnie jest ważniejsza

Dokładnie tak!!!:-)))") Ja miałam identyczne podejście, było mi zupełnie obojętne jakim samochodem pojedziemy. W sumie jechaliśmy samochodem świadka, więc korzyśc z tego była taka, że było luźno w autku, bo świadek był jednocześnie kierowcą.
A powiem Wam, że kiedys moja koleżanka (ładnych parę lat temu) pojechała do kościoła syrenką tatusia, ale później syrenka odmówiła współpracy, więc z kościoła jechali już autobusem miejskim  Dzisiaj, po latach, ma super wspomnienie

[Marta]

z kościoła jechali już autobusem miejskim  Dzisiaj, po latach, ma super wspomnienie

Wyobrażam sobie!

[Agutka]

My pewnie pojedziemy mercedesem rodziców Andiego.Jechaliśmy tym autkiem do cywilnego więc teraz pewnie też tak będzie. Kupimy tylko jakieś kwiatki na maskę i będzie oki.Kiedyś marzyła mi się limuzyna, ale teraz jest mi to całkiem obojętne czym będę jechać do ślubu

Słuchajcie ja tez mam maly problem z autkiem bo to co mielismy na oku okazalo sie delikatne kombi wiec kombinujemy cos dalej. Czy ktos wie cos na temat wypozyczalni samochodzikow West w Warszawie??Dajcie znac bo zastanawiamy sie nad nia czy nie skorzystac z ich uslug, ale tez nie wiemy czy sa rzetelni i mozna zaufac wiecie takie czasy Biora wysoka kaucje zwrotna ale czy oby napewno zwrotna??

[Corollka]

my prawdopodobnie pojedziemy Lexusem,choć chciałabym jakąś terenówkę,bo przecież też bardzo ładnie się prezentują  

[girlanda]

niezłe autko nawet nie trzeba go przystrajać

My pojedziemy Skodą SuperB. Nie za mała i nie za duża. W sam raz

[ancik]

a my PASATEM jest to samochod swiadka i z wiadomych przyczyn nie bedziemy za niego placic a w srodku bedzie kupe miejsca swiadek ma pokoj zarezerwowany kolo naszego apartamentu wiec rano pojdzie spac i kolo 14 juz na trzezwo pojedziemy do domu pozdrawiam  

[Gosia-oosta]

Moja kuzynka jechała do ślubu sportowym dwuosobowym jaguarem. Zamieniali się z jej narzeczonym (potem mężem), raz on prowadził, drugi raz ona. Bardzo fajnie to wyglądało. A autko przepięknie wyglądało. Dla mnie samochód jakoś nie ma znaczenia.

[Marta]

A to samochodzik, którym my pojedziemy:

[Maja]

a może by tak....

Maju - u mnie w pracy z takim sprzętem to nie problem!!
ale goście by się zdziwili!!

[froogunia]

My proponujemy jeszcze inne autko, a mianowicie Smarta  

oto nasze autko, tylko świadkowie się nie zmieszczą ale jakoś dadzą sobie radę..
Wystarczy je ustroić i będzie super