[SaTine]

U nas najpierw było "między nami" a w drugi dzień świąt oficjelnie , przy rodzicach

A nasi rodzice jakoś tak wiedzieli, że to musi się w końcu stać

A odbyło się wszystko w domu, 21.10.06. Naszym Najwspanialszym dniu, od którego również jesteśmy ze sobą (21.10.03), a suma cyfr z daty 30.08.2008 też daje w sumie 21

Gdyby było poza domem, na pewno bym się tego spodziewała, a tak, to było zupełnie nieoczekiwanie

[shain]

mój maz oswiadczył mi sie miesiac po naszym poznaniu dostałam piekny pierscionek po jego mamie ale ze moi rodzice go nie akceptowali na poczatku wiec nie chcialam im nic mowic bo to za szybko potem po dwuch latach gdy wszystko sie ukladalo dobrze on poszedl do mojego taty jak bylam w pracy poprosic o moja reke potem poszedl do mamy do pracy i na koniec napisal mi sms " kochanie w sobote robimy zareczyny!nie pytam cie o zdanie bo odpowiedzialas mi juz dwa lata temu szykuj sie" i tak w sobote zaprosilismy rodzine i na powietrzu na dzialkach zrobilismy zareczyny byly kwiaty dla mnie i mamy i nastepny pierscionek i bylo cudownie jak klekal przedemna ah..

Ja jestem szczęśliwą narzeczoną już od ponad 4,5 roku. Mój Niedźwiadek oświedczył mi się w dniu moich 18 urodzin, po roku znajomości. Był to najwspanialszy prezent i dobre proroctwo na rozpoczynajace sie "dorosłe życie" Jednak o tym wydarzeniu nikomu z rodziców i rodziny nic nie powiedzieliśy, pewnie dlatego, że nie wzieliby tego na powaznie, po drugie dlatego, że między Miśkiem a moją mama nie najlepiej sie wtedy wiodło, po trzecie wiedzieliśmy, że pobierzemy się pod koniec moich studiów bo w przeciwnym razie młode małżeństwo musiałoby żyć osobno (ja studiowałabym w Poznaniu, a Grzesiu pracowałby w naszym rodzinnym mieście).

Data ślubu od dawna jest wybrana. W domu coraz częsciej słychać cos o moim zamąż pójściu, dlatego zadecydowaliśmy, że w Wielkanoc wszystkim oznajmimy że sie pobieramy. Jednak na oficjalne zaręczyny sie nie zdecydujemy, chociażby daltego, że oboje jesteśmy zgodni, ze zaręczyny powinny być tylko nasze, a po drugie za wiele różni naszych rodziców.

[katarzyna_84]

Mój Niedźwiadek oświedczył mi się w dniu moich 18 urodzin

Jak się później dowiedziałam, moje Kochanie miało taki sam zamiar, ale że moja kochana babcia rozgadywała całej rodzince, że w moją 18-stkę będą także zaręczyny -a pojęcia o tym nie miała, tak naprawdę - zdecydował, że nie byłaby to żadna niespodzianka i pierścionek dostałam w dniu naszej 5-tej rocznicy, a że ślub po skończeniu przeze mnie studiów, to był pewniak. Ale Kochanie się postarało naprawdę

[dorka_9]

Witam.Ja jestem osobą która nie jest za tymi tradycyjnymi zaręczynami bo uważam że jest to odstawianie jakiejś szopki śmiesznej.On pyta moich rodziców czy się zgodzą żebym została jego żona-śmieszne.to chyba ja ma zdecydować czy chce czy nie.Nasze zaręczyny były w górach w Wiśle3 lutego w rocznice 5 latek bycia razem tylko we dwoje-było bardzo romantycznie i cudownie i nie musieliśmy się jeszcze stresować całymi tymi przygotowaniami do nich i tym całym zamieszaniem.zresztą każdy ma własne zdanie na ten temat i upatrzoną wizję swoich zaręczyn i ja to szanuję A zapoznanie rodziców zrobi sie kiedyś-a zresztą nasi rodzice już sie znają więc jak sie spotkają to będzie to tylko normalne spotkanie i małą pogawędka o ślubie

dorka_9 ja myślę tak samo. Dla mnie zaręczyny są taką intymną chwilą i chciałabym ją spędzić we dwoje, bez zbędnej szopki ( nie chce tu nikogo urazić) typu czy mogę wziąć Pana/Pani córkę za żonę itp.

[dorka_9]

Fajnie że nie jestem sama w tych moich przekonaniach   ale każdy ma prawo mieć inne przekonania.Uważam że we dwójkę jest bardziej romantycznie i tak jak powinno być a przy rodzicach tak sztucznie się wszystko odbywa.

Fajnie że nie jestem sama w tych moich przekonaniach  :

Ja tez tak uwazam niestety ja miałam i takie i takie zaręczyny a powod był atki że najbliższy pryzjaciel mojego R. wygadał się ze mój R. planuje mi się oświadczyć  no i skoro ja się już dowiedziałami wszyscu w okolo też wiedzieli to wyznaczyliśmy oficjalne zareczyny.
Ale mój R. zrobil mi niespodziankę i na dwa dni przed zaplanowana uroczystością przyjechal do mnie i pretekstem zwabil mnie do samochodu, zawiązał mi oczka szalem i zawiózł w mejsce naszej pierwszej randki. tam mi się oświadczył. pierścionek miałma na paluszku jakieś 2 godzinki a potem wrócił do pudełeczka i czekał do niedzieli (oficjalnych zareczyn).
Oczywiście nasi rodzice nic nie wiedzą a oficjalne zareczyny to była tylko taka ściema

[dorka_9]

No to super Nasi rodzice dopiero teraz na dniach maja się spotkać na kaweczce i tak sobie pogadać bo w sumie my już sobie załatwiliśmy salę.zespół i kamerzystę brakuję jeszcze fotografa

dorka_9, A to pierwsze ich spotkanie tak ? To trzymam kciuki. Daj znać jak poszło.

[dorka_9]

W sumie nasze mamy się już znają tylko ojcowie jeszcze nie Ale dzięki-napewno napisze jak było

u nas były "nasze zaręczyny" tylko we dwoje i było cudownie

dopiero po powrocie z Włoch powiedziałam rodzicom, że się zaręczyliśmy i razem z mamą zorganizowałyśmy takie bardziej oficjalne. Dla mnie był to dobry moment żeby nasi rodzice się troszkę lepiej poznali, mieli okazję porozmawiać troche o ślubie.....no i wtedy też ustaliliśmy datę (tzn. MY ustaliliśmy sobie już wcześniej a rodzice tylko zaakceptowali.....i nie mieli innego wyjście :D:D )

W sumie nasze mamy się już znają tylko ojcowie jeszcze nie Ale dzięki-napewno napisze jak było

To nie będzie źle. ważne ze mamy się znają, a olcowie zawsze znajdą jakiś temat do rozmów...spotr, polityka itp.
       Czekam na wieści ze spotkanka

i jak poszło spotkanie

My także nie mielismy oficjalnych zareczyn- tez mi ten pomysł jakoś nie przypada do gustu!
W lipcu mina 4 lata od naszych zareczyn_ takich dla nas_ mój luby mi sie oświadczył w moje 20-ste urodziny po pół roku znajomosci! I wcale to nie były żadne romantyczne okolicznosci- bale było fajnie! Bo bylismy razem!
A rok temu w świeta wielkanocne powiedzielismy rodzicom o slubie - w maju nasi rodzice sie spotkali i dogadali!
Znaleźliśmy sale itp.
Ślub juz w sierpniu- po  4 latach i 7 miesiącach bycia razem!

[Doniq]

My niedługo będziemy obchodzić rocznicę zaręczyn..1 kwietnia Kiedy napisałam mojej przyjaciółce smsa, że sie zareczyliśmy, to nic nie odpowiedziała...Wieczorem,kiedy rozmawiałyśmy powiedzialam, że jest mi przykro, bo nie zareagowala ani słówkiem na tak ważna dla mnie wiadomość..a Ona zdziwiona pyta: "A to nie był prima aprilis??"

Zaręczylismy się sami...potem powiadomiliśmy rodzicow,którze wiedzieli, co sie święci..A potem zorganizowaliśmy wspólne spotkanie, ale raczej poznawcze niż zareczynowe..

[anetkadg]

Moje zaręczyny będą 15 lipca 2007 czyli w tą niedziele i napewno będą oficjalne (U mnie w rodzinie jest taka tradycja ) Hmm powiem wam że czuje stress więc napewno będę się śmiała bo już tak mam

[ewelinkas]

Dorka_9 jesteśmy dokladnie w takiej samej sytuacji.  Mój narzeczony przygotowal mi romantyczną kolację i nie pozwolił jeść  nie przyjdzie i wszedł z kwiatami i moim wymarzonym pierścionkiem.  Moim rodzicom powiedzieliśmy następnego dnia a jego dowiedzieli się przy okazji hi, hi.  Teraz planujemy kiedy zapoznać naszych rodziców choć tak naprawde już się znają.  termin naszego ślubu tez ustaliliśmy sami wkońcu to nasze święto, nieprawdaż

[szajbik]

U nas zaręczyny odbyły się we dwoje. Ponieważ jesteśmy już ze sobą osiem lat więc kiedyś to musiało nastąpić 
A najbardziej czekali na to nasi rodzice  .
Napomykałam wcześniej mojemu Miśkowi, że chcaiałabym już dostać ten wymarzony pierścionek zaręczynowy, a on cierpliwie czekał na odpowiedni moment. I mnie totalnie zaskoczył i nie domyśliłam się niczego. A oświadczył mi się w samolocie podczas wschodu słońca, gdzieś nad Europą (chyba) 13.02.2007 podczas lotu do Polski. Byłam w siódmym niebie. Popłakałam się ze wzruszenia no i oczywiście powiedziałam TAK.
Moich rodziców poprosił o moją rekę na następny dzień (w Walentynki) podczas kolacji u mnie. I nie mieli wyjścia, musieli sie zgodzić HEHE
 

[Linttia]

Oj a mnie za 3 dni czekaja oficjalne zaręczyny i bardzo się denerwuje  Oficjalne zareczyny zaplanowalismy na dzien urodzin mojego przyszlego meza ;)Tak własciwie to pierścionek mam już rok, bo moj ukochany chciał zrobić mi niespodziankę i oświadczył mi się w miejscu, gdzie poraz pierwszy się pocałowaliśmy Było cudownie, ale teraz nadeszła chwila na to aby rodzice mogli się wreszcie spotkać.  Jestesmy ze sobą ponad 3 lata i najwyższa pora przejść dalej Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to,że mój Kochany sam postanowił się oświadczyć A oficjalne zaręczyny robimy z tradycji ale także aby nasi rodzice mogli sie poznać oraz aby zaplanowac część wesela  :)Trzymajcie mocno kciuki żeby wszystko wyszło wspaniale 

[motyleksz23]

hej wszystkim, my jesteśmy zaręczeni od ponad 4 latek, moje kochanie poprosiło mnie o rękę w nocy nad jeziorkiem przy świetle księżyca achh co to byla za noc
W tym roku nareszcie planujemy nasz ślubik i moje kochanie musi oznajmić to moim rodzicom, jego już wiedzą. 
Powiem wam szczerze że nie wiem jak sobie da rade bo mój tatuś jest bardzo surowym i tradycyjnym panem (wojskowy), chociaż już sie chyba spodziewa . . .  po tylu latach ( w styczniu będzie 7) jak sie wkońcu odważy to dam znać trzymajcie kciuki

[gagatka]

Linttia no i jak się udały zaręczyny?? Mocno się stresowaliście??
Motylku trzymam kciuczki, żeby wszystko poszło gładko, tym bardziej, że mój Tata też jest byłym wojskowym.

[motyleksz23]

No to ktoś kto mnie rozumie.  Dziękuję gagatka mam nadzieje że będzie ok

ja pamiętam ze na oficjalnych zareczynach u mnie w domu to sie nie stresowalam ale moj narzeczony to masakra jak sie tym przejął:o) ale wszsytko poszlo dobrze,moja mama dostala ogromny bukiet czerwonych róż a moj tato szampana tez ogromnego  hehe...wypilismy szampana posiedzielismy razem i tyle,jakos przebieglo spokojnie bo juz w sierpniu moi wiedzili o zareczynach bo miedzy nami dwojgiem odbyly sie one nad morzem na wakacjach:o)i wtedy ja juz rodzicow powiadomilam,a jego rodzice..hmm...wsumie nie bylo jakiejsc reakcji,bylo jednym slowem ok.

na pewno kazdy sie jakos obawia tego dnia,ale zawsze potem jest dobrze;o)

[veronka17]

U nas nie było oficjalnych zaręczyn. Uznaliśmy , że ta chwila jest przede wszystkim dla nas. Zresztą mieszkamy z dala od rodziny , więc nawet nie byłoby okazji tego świętować ( no chyba , że jechalibyśmy 600 km ). Zaręczyliśmy się w WALENTYNKI 2007, może to mało oryginalne , ale ja i tak byłam zaskoczona , bo Piotruś zrobił mi niespodziankę O kolacji to wiedziałam , ale o tym "drobnym szczególe" już nie...

Nazajutrz wiedzieli już o tym chyba wszyscy...  rodzice bardzo się ucieszyli i nie mieli nam niczego za złe , są postępowi i oficjalne zaręczyny nie są dla nich takie ważne

bo to najwzniejsze dla nas sa zareczyny to nasz niezapomniany dzień

[Linttia]

Alez mnie dawno tu nie było

Linttia no i jak się udały zaręczyny?? Mocno się stresowaliście??

Oj było stresująco nawet dla mnie Pewnie dlatego,że nasi rodzice mieli się dopiero poznać i bardzo mi zależało na tym aby wszystko wyszło jak należy. Ale na szczęście udało sie i rodzice bardzo sie polubili!! Ale mój ukochany był tak zdenerwowany że nie pamięta kompletnie co mówił

[aga8207]

Nasze zaręczyny były najpierw między nami (wkońcu to nasze zaręczyny a nie mamy i taty ) a potem bylo takie w miarę oficjalne spotkanie naszych rodziców (bo znali się już wcześniej) z kwiatkami itd.

[agu-s]

A mi Darek oświadczył się jak byliśmy na majówce nad morzem, wybraliśmy się wieczorem na spacer i nad samym brzegiem nagle klęknął i się oświadczył;) dobrze, że go fala nie zalała;) w tle dwóch panów grało na trąbce ale to był przypadek, całkiem miły;)
jak tylko wróciliśmy ze spaceru to zadzwoniłam do rodziców żeby się pochwalić to mama była wielce zdziwiona, bo myślała, ze już dawno jesteśmy zaręczeni  
oficjalnych zaręczyn nie było bo dla wszystkich było to tak oczywiste, że aż praktycznie nie było tematu:)
no i ile stresu mniej:)