tete jestem pewna, że będzie oki. Sama znam taki przypadek. Oboje się spotykali, ale nie był to poważny związek, jak laska zaszła w ciąże to koleś jej nawet widzieć nie chciał i nie uznawał dziecka, tzn. był przekonany, że to nie jego (swoją drogą miał podstawy by tak myśleć). Wszystko się ułożyło super (choć łatwo nie było), od roku wychowują swojego maluszka, a teraz szykują się do ślubu.
Skad takie gnoje sie biora??

ciężko wyczuć. Ale wiadomo, że faceci to czasem baaardzoooo późno dojrzewają
