Powolutku, małymi kroczkami wracam do wątku, właśnie wróciłam od lekarza, jednak bez wspomagaczy nie obejdzie się, dostałam siofor tak jak w pierwszej ciąży oraz mam brać jeszcze witaminę b6 i wyciąg z wiesiołka, jeśli przez dwa miesiące się nie uda mam przyjść do niego jeszcze raz. Właśnie jest 37 dzien cyklu, już miałam nadzieje, że jednak się udało.....No ale niestety😕Moje jajniki są dziurawe jak ser szwajcarski plus insulinooporności więc jest ,,wesoło" 😐 Z dobrych wiadomości to to że jestem przed @, wiec od nowego cyklu jedzie my z koksem😄