wymyśliliśmy że całość imprezy to kolory biel i odcienie pomarańczy żółci. sami robimy dekoracje sali. bardzo zalezy mi na autku czyli starej WARSZAWIE ubranej w słoneczniki. dwa lata temu miałam wesele siostry byłam świadkowa a rok temu byam u kuzynki swiadkowa. krzyś smieje sie że już mam wprawe przy ołtarzu no i do trzech razy sztuka. a ja przez te dwa wesela równiez pomagała w przygotowaniach i teraz mam takiefo "fiołka" że nawet wiem jak maja być serwetki ułożone sa stole, jaka dekoracja stołu jak nasz stół ma wyglądać jakie świece itd takie małe szczególiki. chyba zwariowałam. ale chce sama wszystkiego dopilnować taka "zosia samosia".
no i bym zapomniała chodzimy na kurs tańca. jest super.
a jak u was piszcie, czkeam ppozdrówka