Włosy farbowałam dawno...wg. tego co tu pisałam to 21sierpnia

prosza sie o farbowanie, ale w takiej sytuacji to nie wiem

chyba będę udawać, że mam ombre

Stras się zgadza...tylko z ograniczeniem stresu to wiadomo

ciężko...
Wcierkę z Jantaru zaczęłam stosować, bo mi już wcześniej leciały...no i tabsy biorę te co pisałam (może na ten biotebal zmienię

)...do tego maska wax i olej kokosowy...szampony bez sls...na długości włosy faktycznie lepiej, szybko rosną, pojawiły się baby hair...na początku jakby leciały też mniej, ale teraz jest jeszcze gorzej

NAJGORZEJ

...no i ten dziwaczny bół
Ciri a stosowałaś Seboradin ten fioletowy? z czarną rzepą chyba...opinie ma dobre

jak nie znajdę tego co piszesz to się chyba na ten zdecyduje...i tą wcierkę też wypróbuje, bo właśnie jantar wykończyłam...
Ja dzisiaj to tak nawet skojarzyłam, że od jakiegoś czasu jak mnie M. chciał pogłaskać(

) to się schylałam jak kot co nie chce być głaskany, bo mnie "włosy bolały"...
Ola..."preparat"
