był czas, że nie wyobrażałam sobie świąt bez rodziny,
od dziecka wpajano mi, że święta to czas rodzinny
ale u nas każdy robił coś i nie było tak, że tylko jedna osoba urabiała się po łokcie na imprezę dla ponad 20 osób
już 2 lata temu chcieliśmy to zmienić ale tak jak pisałam - już we wrześniu wszystko co mnie interesowało to nie było wolnych miejsc a przecież nie pojadę z dzieckiem żeby zamknąć go w 4 ścianach pokoju

zrobiliśmy wtedy wigilię tylko dla naszej 3
muszę przyznać, że było dziwnie
jestem jednak przyzwyczajona do tego, że jest ruch, gwar, ktoś śpiewa kolędy
ale nie twierdzę też, że było źle
