Ja wiem,że dobra organizacja cuda zdziała;-)))) ja napisałam to w tym sensie,że skoro my zjemy ok 20/ 30 uszek, a nawet może nie, to mi się nie chce babrać w tym;-))))) w ogóle to nie robię pierogów i właśnie uszek, to coś,czego nie lubię;-)))) ze dwa lata robił mąż, ostatnie dwa lata robiła teściowa ( teraz też już mamy zamrożone, bo teściowa nie została na świeta) ,a często też kumpela nam podrzuca i to mi się podoba;-))))