Ja też żyję dniem Babci i Dziadka - przygotowujemy w żłobku wielkie ŁAŁ

Choinkę wynieśliśmy wczoraj. Żywą i niesypiącą się. I właśnie dlatego, że się nie sypała, żeby potem aż takiego syfu nie było. A że już po kolędzie, to...

Mieszkam na parterze z balkonem ze schodkami więc nie mam problemu którędy wynieść

Teście mieszkają na 4. piętrze i też zazwyczaj wyrzucają przez balkon. Masa osób tak robi. Mówię "zazwyczaj" bo w tym roku np. wynieśli, zanim zaczęła się sypać, więc nie przez balkon, a klatką

Ps. Jakoś nie chce mi się wierzyć w tą "rozpiskę" ile kto daje na kolędzie... Dla mnie wygląda to tak: "spójrzcie ludzie ile inni dają (choć może wcale tyle nie dają) i może pomyślcie czy nie dajecie za mało". I być może ludzie po czymś takim zaczną dawać wiecej

Bo te kwoty moim zdaniem jakieś kosmiczne

Ot, taka moja teoria spiskowa
