nie,nie jesteśmy,ale było blisko

,pozew był napisany,tylko trzeba było go iść zanieść ,ale jakoś tak to odkładaliśmy,a że po rozstaniu byliśmy przyjaciółmi,to ten rozwód nie był nam tak naprawdę do niczego potrzebny i tak jakoś samo wyszło
i tak jak już pisałam,nie miałam żadnych wątpliwości,byłam pewna,ze on jest tym jedynym