Lusi, faktycznie, "moje" Kwiaty dla Algernona w Kindlu sa po angielsku.
Edzia, mam nadzieje, ze spodoba Ci sie. Daj znac! Teoretycznie jest to Sci-Fi, ale - choc fanka Sci-Fi nie jestem, ta wyjatkowo zapadla mi w pamiec i czytala sie naprawde dobrze.
W ogole czytam ostatnio malo nowosci, wiekszosc ksiazek, ktore kompletnie mnie pochlonely pisane byly wiele lat temu. "Kwiaty dla Algernona", "Zabic drozda", i - jak dotychczas nieporownywalna "Endurance" Alfreda Lansinga, napisana ponad pol wieku temu, ktora przeczytalam dwa razy od deski do deski i trzeci raz na wyrywki. Gdybym miala nazwac swoje Top 3, to "Endurance" zdecydowanie bylaby w tej trojce.