[ciriness]

A ja trzymam mocno kciuki, żebyście jak najszybciej zaskoczyli Nie ma reguły, niektórym udaje się po razie, niektórym po roku
Mocno w Was wierzę

[shar3ware]

Aniu....pisałaś ,że lekarka kazała działać od razu
Więc działajcie!
Wiem ,że to się łatwą piszę,bo niby człowiek jest twardy ,ale wspomnienia wracają...

Ale ciesz się ,że organizm był w stanie sam się oczyścić
Jest to zawsze lepsze niż ingerencja narzędziami... 

Mi lekarz kazał mi odczekać pół roku...
Ja mu powiedziałam ,że jest nienormalny ,że nie będę tyle czekała
W gruncie rzeczy wyszło ,że czekaliśmy ponad rok
Ale to głównie ze względu na to ,że nam nie szło ...

[_patka_]

zalecenia lekarza swoją drogą, ale strach o stratę kolejną to też co innego 

[shar3ware]

Ale strach po stracie będzie zawsze....
I to nie ważne czy miesiąc ,pół roku czy rok....
U mnie akurat po ponad roku strach przed stratą był ogromny....

A pierwsze co po stracie to chciałam mieć od razu kolejne dziecko...
Wtedy myślałam ,że ból będzie mniejszy...niestety nie mogliśmy się starać ,więc musiałam przejść psychicznie świadomość tego ,ze na razie dziecka mieć nie będę....

To wszystko zależy od kobiety..ale jedno wiem na pewno..strach będzie zawsze!

[sylwiq]

Ania dr mi mowil ze po samoistnym poronieniu mozna w kolejnym cyklu.
Po zabiegu mialam odczekac 2-3 miesiace
Przy czym mowil ze po poronieniu kobieta czesto zachodzi e ciaze dosc szybko
Trzymaj sie 

[marcella]

Ja miałam dwa zabiegi w sumie i też mogliśmy od razu.. Ale się nie udało.. A potem nie mogliśmy.. A strach i u mnie po dwóch latach był.. Każda inaczej to przechodzi.. Aniu trzymam kciuki żeby udało się jak najszybciej..

[kurczaczek83]

Strach bedzie zawsze niestety.... 

[agulla1919]

Zgadzam się z dziewczynami,strach będzie zawsze po stracie ...

[asashia]

konefqa...ja powiem to samo co pozostałe aniołkowe mamy tutaj...po takim poronieniu szybkim samoistnym-można starać się w kolejnym cyklu!  im dłużej trwa ciąża tym okres wyczekiwania do starań będzie dłuższy, bo organizm musi dojść do siebie. po zabiegu-zaleca się w niskiej ciąży min 2-3mc ze względu na to,żeby organizm się zregenerował, a szyjka wytrzymała kolejną ciążę.
tak jak też dziewczyny piszą...strach to jest stan, w którym aniołkowe mamy muszą się odnaleźć-bo on nie mija tak jak nie znikną nigdy blizny z serca...
3maj się dzielnie!

[agulla1919]

Dziewczyny,a jak to jest ze strachem już w kolejnej ciąży ?
Chodzi mi o to że ja straciłam dwie ciąże, trzecia była ta szczęśliwa.
A jak z kolejną ciążą ?Też będzie strach , czy już mniejszy ?
Jak to było u Was ??

[Netula]

my po pierwszej stracie zakonczonej zabiegiem odczekac kilka miesiecy musielismy ale i tak po roku sie dopiero udalo. W kwietniu samoistnie pronilam i od razuz aczelismy stanania a w lipcu pojawila sie druga blada kreska ktoa wlasnie wicna kanapke i nie umie zasnac

[ricardo]

Agulla no pewnie że strach jest... Ale u mnie był już mniejszy. Chociaż przy Dominiku też tak samo jak z Natalka miałam krwawienie i plamienie to jednak juz jakoś mniejszy był ten strach po pierwszym uwag gdzie widziałam i słyszałam serduszko.

[asashia]

To pewnie też zależy od tego kto na jakim etapie i w jaki sposób stracił maluszka, wśród znajomych aniołkowych widzę,że mamy mają swój ...jakby to nazwać...czarny tydzień. Czyli największy strach jest do tygodnia, w którym straciły maleństwo. Jeśli znają przyczynę i ta przyczyna jest pod kontrolą lub zostaje wyeliminowana...to też jest odrobinę lżej. Myślę,że jest lepiej z czasem....ale nigdy nie jest tak do końca,że nie czuć tego strachu. Coś tam z tyłu głowy siedzi...

[ricardo]

Też jest tak jak piszesz ale mimo że ja pierwszą ciąże straciłam w 10 a druga w 6 tygodniu to jakoś to pierwsze uszy gdzie było serducho napawalo mnie optymizmem.

[asashia]

To dobrze ricardo! U mnie moim aniołkom przy kilku pierwszych usg biły serduszka,dlatego niestety ten widok mnie osobiście nie pokrzepiał, bo dramat rozgrywał się później. strasznie zazdroszczę pierwiastkom tej niewinności przy pierwszych usg, tego,że mogą w taki naturalny beztroski sposób cieszyć się maluszkiem.
Ale qrcze może faktycznie kobiety jak ja nie powinny o tym pisać, bo mój przypadek jest dość skrajny. Moim zdaniem im więcej radości tym lepiej. Ciąża to powinien być stan wyjątkowego szczęścia:) tylko i wyłącznie. I życzę tego wszystkim staraczkom i ciężarówkom:)

[martusia83]

U mnie jakoś dziwnie 38dc, bolą tylko cycki od kilku dni tak jak nigdy, w sumie to mnie przed @ raczej cycki nie bolą, przynajmniej nie aż tak mocno. Test robiłam w 35dc i nic nie wyszło. Chociaż u mnie z długościami cyklu bywa różnie najczęściej to 30 kilka dni, chociaż ostatnio trafiło się 40, więc nie wiem może poczekam jeszcze do 40/41dc.

[nadzieja]

Zaciskam za Was kciuki

[madziatko]

Zrobiłam test, nie wytrzymałam. Niestety jedna kreska.. Martwi mnie tylko ten bolący jajnik, taki kłujący ból, ale dość mocny.. No i @ nadal brak.. ;/

[kurczaczek83]

Moze to jakas torbiel sie zrobila od nie peknietego pecherzyka?
Moze umow sie do gina niech sprawdzi.

[martusia83]

U mnie przyszła @ tak jakoś tak dziwnie bez bolącego brzucha jak zwykle tylko z mega bolącymi cyckami.

Martusia83 - ja jak zaszlam w ciąże też myślałam że dostałam @, a to było dwudniowe krwawienie po zagniezdzeniu i tez bardzo nabrzmiałe mi wtedy piersi wiec jeszcze nic nie jest przesądzone

[czigra]

Madziu miałam podobnie przy torbielu

[madziatko]

@ jest od wczoraj..

Ewa no nieźle.. ;/

[martusia83]

loona raczej wątpię żeby z tego coś jeszcze mogło być bo dzisiaj to się już rozkręciło i normalnie jak przy @ jest

No okaże sie ale u mnie te dwa dni czy nawet trzy dni to też było bardzo obfite krwawienie i nue miałam nadziei na ciąże aż tu nagle po tych 2 czy 3 dniach krwawienie ustało

[elemelka]

Loona, ale wiedziałaś już wtedy o pozytywnym wyniku czy dopiero po tym krwawieniu się dowiedziałaś o ciąży? to normalnie chyba długo masz @?
ja krwawiłam ok. 4 godzin a myślałam, że już po wszystkim...

[marcella]

U mnie było tak jak u loony teraz.. Dostałam krwawienie i byłam pewna, że po sprawie ale po dwóch dniach ustało.. I jestem w 18 tc już

[agulla1919]

Ja co prawda nie krwawiłam,ale plamiłam w ciąży.Musiała przez pierwszy miesiac leżeć plackiem.

[martusia83]

U mnie przy Wiktorze było lekkie plamienie przy zagnieżdżaniu co myślałam na początku, że to może już @, a później to już miałam plamienie jak wiedziałam, że jestem w ciąży. A tu teraz już trzeci dzień, pomijając jeden dzień plamienia. 

[Agnieszka_B]

Martusia u mnie jest podobnie, znaczy sie juz po okresie/nieokresie. Dostalam w sobote wieczorem ale duzo tego nie bylo, potem tylko dwa dni i tez nie jakos super duzo (a jeden dzien byl zawsze mega obfity) , wczoraj tylko lekkie plamienie ale nie nastawiam sie bo jak za pierwszym razem udalo sie szybko to teraz juz bedzie chyba 8 czy 9 cykl (przestalam liczyc). Nie testowalam, nie sprawdzalam, jak mam byc w ciazy to inne objawy tez przyjda