My również przez neta, na forum o komputerach.
Znamy sie prawie 2 lata, a że jesteśmy z tego samego miasta (Warszawa) to często się spotykaliśmy wraz z innymi komputeromaniakami. Przez te dwa lata Przemek dał się poznać jako najlepszy człowiek na ziemi, ciepły, wrażliwy, uśmiechnięty, uczciwy... ja przez ten czas byłam w jakimś tam związku, jednym, drugim... (jestem po rozwodzie, mam Synka 7l., pisałam o nas w topiku "Zaręczyny") a On zawsze był obok, z pomocną dłonią przy męskich pracach w domu (te związki były na odległość, Italia a później Katowice), bo "moi panowie" nigdy mi nie mogli pomóc gdy coś się działo, właśnie ze względu na kilometry więc ja się do tego nie nadaję... i wiele łez wypłakałam z tego powodu, a On był, zawsze był... chętny do wysłuchania, porady, otarcia łez, pożyczki finansowej, kupna leków itd.
Najlepszy Przyjaciel...

...
Nadeszły moje urodziny w tym kwietniu, nadal jako kumple, ja z Nim, bez pana z Katowic z którym się już psuło od dawna... i tak jakoś, troszkę później... powiedzieliśmy sobie...

od tego czasu mieszkamy już prawie od razu ze sobą, mój Syneczek zaakceptował Przemka, po 2 m-cach bycia razem były przepiękne oświadczyny, cudowny pierścionek z białego złota z 5 brylantami, dziś już odebraliśmy piękne obrączki choć ślub za rok hehe.
Co do netu to coraz częściej zbliża ludzi, również matrymonialnie hehe.
Najsłodsze całusy dla mojego Ukochanego.