ja ja wyrosnę z mężowskiej rzejściowej kurtki to pozostaje mi tylko moja obszerna wiatrówka....wiec dobrze byłoby by zrobiło się ciepło.
A z butami mam dylemat. Kozaki ciężko mi się już zakłada ale szkoda mi pantofli, bo jak się przez te 3-4 tygodnie rozejdą to potem będą mi klapać....A ja tyle się naszukałam "logicznych" pantofli....a wiązanych butów to chyba nie dam rady założyć, a raczej zawiazać.Z chęcią przezuciłambym się na tenisówki- balerinki.