Autor Wątek: czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:  (Przeczytany 10336 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline cafe

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 536
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #30 dnia: 13 Października 2006, 10:59 »
Maju Ja chodze do Jana, mieszkam na Zachodzie ale zmieniłam parafie na Jana :)
[/url]

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #31 dnia: 16 Października 2006, 23:19 »
oj, dlugo mnie tu nie bylo... ale to przez moj tryb pracy i czasowy przesyt netowy :|
Cafe, dziekuje za opis spotkania:) widze ze tam calkiem milo macie :D  wiec te kolejne spotkania moze nie beda takie zle i szybko mina... a co do podejscia Twojego Narzeczonego... to Moj mam podobne... jak tylko cos wspominam o naukach przedmalzenskich... to On stwierdza ze moze sie jeszcze zastanowi... i nie wie jak przezyje te cale przygotowania od strony koscielnej...
qrcze, do slubu jeszcze 10 miesiecy a ja juz sny na ten temat mam:) pare nocy temu snilo mi sie ze przygotowuje sie do slubu... za pol godziny maja byc goscie w kosciele, a tu sukienka niegotowa, ja nie umalowana, nie uczesana, a po chwili przypomina mi sie ze nawet zaproszen nie wyslalismy, bo o nich zapomnielismy...
chyba musze juz teraz wszystko spisywac i robic liste rzeczy do zrobienia zeby moj slub tak wlasnie nie wygladal i wszystko nie bylo na ostatnia chwile...

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #32 dnia: 16 Października 2006, 23:43 »
Hehehehe niezle Migotko, juz masz koszmary slubne :lol:

Co do nauk to proponuje sie tym  nie martwic (wiem to z autopsji).
Moj maz nie mial zadnych nauk, ja mialam swiadectwo ukonczenia kursu z roku 1996. Ksiadz wiedzial jaka jest sytuacja i zrobil tak:
wypisal zapowiedzi do mojego kosciola z data miesiac na przod (bylismy w Polsce tylko 2 tyg w maju), rodzice te zapowiedzi zaniesli w lipcu;
ustalilismy tylko date slubu i godzine;
wypisalismy czesc protokolu slubnego;

Powiedzielismy ks., ze maz nie ma nauk, a on nam na to dziwna mine zrobil i spytal sie nas co w takiej sytuacji zrobimy. No to ja tez zrobilam dziwna mine i zaproponowalam przyspieszone nauki (w czasie weekendu; w zanadzu mielismy oczywiscie kilka zlotych, ale z ks. trzeba bylo zaczac delikatnie :D ).
Wiec ks. stwierdzil, ze o to bedziemy sie martwic jak przyjedziemy znow do Polski, czyli 2 tygodnie przed slubem.

Jak przyjechalismy to nikt juz o nauki sie nas nie pytal, tylko dostalismy karteczke do pani od poradni rodzinnej (pani okazala sie z tych co temat mlodej pary olewaja i nie przyszla na spotkanie, a bylo nas 5 par; dowiedzielismy sie o jej adres i cala grupa odbylismy pielgrzymke pod jej drzwi; chcac nie chcac kobieta podpisala nam bez niczego karteczki, nic za to nie wziela, buraka spalila i powiedziala, ze "ojej, zapomnialam".

Z kwestii koscielnych zostala nam jeszcze spowiedz. Jakos poszlo. Przed slubem ks. nawet nie pytal o zadne karteczki ani dokumenty.

Myslelismy, ze pojdzie gorzej, ale nie taki diabel straszny, jak go...., czy jakos tak :D

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #33 dnia: 17 Października 2006, 03:20 »
o rany.... dziekuje Redziu, pocieszylas mnie baaaaaardzo :D  bo ja naprawde tak najbardziej to sie stresuje wlasnie tymi naukami... :(  mam nadzieje ze u nas tez tak wszystko latwo pojdzie jak u Ciebie :wink:

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #34 dnia: 17 Października 2006, 08:26 »
Cytat: "Migotka"
Redziu, pocieszylas mnie baaaaaardzo

No fakt historia Redzi jest poceiszająca, ale obawiam sie że takiego księdza to ze świecą trzeba szukać :( Szczęściara!!

Migotko, życze aby i tobei sie taki 'trafił' :)

Offline cafe

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 536
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #35 dnia: 17 Października 2006, 12:37 »
Wiecie dziewczyny? ja to też najbardziej się martwię naukami :( Księża robią z tego niewiadomo co, tak jakby bez tych nauk nie udzielili nam sakramentu małżeństwa. Ja mam zamiar pare spotkań opuścić, no ale mysle, ze głowy nam nie urwą z tego powodu i bedzie można się dogadac jakos :)
Migotka dasz rade napewno, tym bardziej, ze nie ma Was na miejscu, mozna powiedziec, że macie prostsza sytuacje, żeby weekendowo zrobic kurs ;)
[/url]

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #36 dnia: 17 Października 2006, 16:04 »
Cytat: "cafe"
Ja mam zamiar pare spotkań opuścić, no ale mysle, ze głowy nam nie urwą z tego powodu

no ja słyszałam, ze tam sa listy ohbecnosci..i trzeba je podpisywac..i tlyko ja sa zlaiczone wszytskei to daja papiery - no ale moze to tylko u nas tak grożnie :)

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #37 dnia: 17 Października 2006, 22:29 »
nie wiem jak to u mnie bedzie, bo moja parafia jest raczej mala i mamy tylko jednego ksiedza - proboszcza, wiec jest tak bardziej kameralnie i nie mozna sie zagubic w tlumie np. Wydaje mi sie, ze ksiadz jest w porzadku, ale nigdy nie wiadomo jak podejdzie do tematu nauk... Zamierzam sie do Niego wybrac w grudniu jak bedziemy w Polsce to wtedy sie okaze co i jak :)

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
krotka historia znajomosci Migotki i Niedzwiedzia
« Odpowiedź #38 dnia: 21 Października 2006, 00:13 »
Dawno, dawno temu... za siedmioma gorami, za siedmioma morzami.... byla sobie Migotka i byl sobie Niedzwiedz. Samotnie prowadzili swoj smutny zywot w poszukiwaniu promyka nadzieji na tym okrutnym swiecie. I nagle pojawil sie... rozblysla iskierka w sercu Migotki i ogromny plomien w sercu Niedzwiedzia. Po kilku miesiacach Migotka stwierdzila ze jej iskierka zmienila sie w olbrzymie ognisko. I tak postanowili niesmialo ze odtad juz razem beda przemierzac ten swiat. Rok temu Niedzwiedz poprosil Migotke o reke, a Ona ochoczo odpowiedziala "Tak, Niedzwiedziu". Do slubu jakos nie bylo im spieszno, bo i tak wiedzieli, ze beda razem, ale po ostatnich wakacjach i wizycie na slubie kolezanki cos ich ruszylo... I stwierdzili, ze trzeba by cos zorganizowac i juz tak najbardziej jak tylko mozliwie oficjalnie oznajmic calemu swiatu, ze sa sobie pisani... Ze Migotka nalezy do Niedzwiedzia, a Niedzwiedz do Migotki. I tak ruszyla machina weselna...
A tak na powaznie to zwrocilismy na siebie uwage na poczatku studiow... przez 3 ostatnie lata studiow w kazde wakacje wyjezdzalismy razem na 4 miesiace... zdazylismy sie juz bardzo dobrze poznac w roznych nie zawsze kolorowych sytuacjach jakie stwarzal nam los.... i rok temu dostalam takie o to cudo...



ktore sklada sie z dwoch czesci



a miejsce gdzie Moj Niedzwiadek poprosil mnie o spedzenie reszty zycia razem bylo bajeczne... zrobilismy sobie krotka wycieczke po pracy w Stanach i odwiedzilismy Hawaje... na jednej z plaz Niedzwiadek zatrzymal samochod, wysiedlismy i chlonelismy widoki. On wrocil na chwile do samochodu a potem ukleknal przede mna... mimo ze akurat kropil deszcz i plaza nie byla jedna z najpiekniejszych a raczej nalezala do tych bardziej oryginalnych tzw. czarnych (bo zamiast piasku byly czarne kamienie) to bylo baaaardzo romantycznie. Niedzwiadek stwierdzil, ze juz nie mogl wytrzymac... Wprawdzie podejrzewalam ze cos kombinuje, ale nie myslalam ze zaaranzuje to w taki sposob (i ze ma taki gust jesli chodzi o wybor pierscionka).
A to my rok temu:D


Offline cafe

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 536
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #39 dnia: 21 Października 2006, 20:13 »
Migotko Miejsce faktycznie wymarzone na zareczyny :) Mimo deszczu i tak pewnie była to magiczna i najpiękniejsza chwila dla Was obojga :)

Pierścioneczek faktycznie pomysłowy i dosc oryginalny :) Bardzo ładny:)
[/url]

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #40 dnia: 21 Października 2006, 22:28 »
Dzieki Cafe. ja szczerze mowiac (a raczej piszac) na poczatku nie bylam zbyt nim zachwycona bo wydawal mi sie za bardzo wystajacy i balam sie ze bedzie o wszystko zahaczal... ale po jakims czasie tak mi sie spodobal ze ani na chwile sie z nim nie rozstaje :D
a romantycznie i magnicznie faktycznie bylo... a ten siapiacy deszczyk jeszcze spotegowal to wrazenie :serce:

Offline cafe

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 536
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #41 dnia: 22 Października 2006, 10:13 »
Migotko a mam pytanie :) Bo zaręczyliście się w Stanach, rozumiem, ze waszych rodziców przy tym nie było, wiec jak wróciloście do Polski to zareczaliscie sie jeszcze raz?
Pytam bo..... moj brat miał dziewczyne z Gdanska i zaręczyli się w Gdańsku ale moj brat tak chciał jeszcze wszystko oficjalnie wiec jak przyjechał z narzeczoną do domu to zareczył się jeszcze raz tak oficjalnie przy rodzicach :)

A powiedz mi jeszcze jak zareagowali Wasi rodzice? Pewnie nie byli zaskoczeni ;)
[/url]

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #42 dnia: 22 Października 2006, 10:24 »
Cytat: "cafe"
Miejsce faktycznie wymarzone na zareczyny

  :ok:    :ok:    :ok:  
Bardzo ciekawy pierścionek :)  :!:  :!:  :!:
Cytat: "cafe"
jak zareagowali Wasi rodzice?

?? :)

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #43 dnia: 23 Października 2006, 03:11 »
jak zaeragowali nasi Rodzice?
napisalam Im sms'a :D  a odpowiedz brzmiala: gratulacje :D
Niedziedz byl w stalym kontakcie ze Swoim Tata, wiec On wiedzial o wszystkim pierwszy...
jak wrocilismy planowalismy wspolny obiadek z Rodzicami... chcielismy Ich zaprosic gdzies do fajnej knajpy i tak tez sie stalo przy najblizszej niedzieli po przyjezdzie...
ale jeszcze wczesniej tego samego dnia, ktorego przylecielismy Moj Niedzwiadek mial przyjechac z Rodzicami do mnie i mielismy wspolnie ogladac zdjecia... (mieszkalam z Rodzicami). Mial to byc wieczorek powitalny... nie planowalismy zadnych ponownych zareczyn... bo wydawalo nam sie ze to wszystko jest tylko dla nas i to my sie decydujemy na zareczyny ... i tu sie lekko mylilam, bo Moj Niedzwiadek wyskoczyl z kwiatami dla mnie i Mojej Mamy oraz flacha dla Taty, do tego wyglosil 5 minutowa przemowa skierowana do Moich Rodzicow na temat nas i zakonczyl pytaniem czy nie maja nic przeciwko zebysmy byli razem :serce:
a ze Moi Rodzice nie mieli, to juz oficjalnie bylismy zareczeni :D

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #44 dnia: 23 Października 2006, 07:41 »
Cytat: "Migotka"
juz oficjalnie bylismy zareczeni

No to super!!

Ale powiem wam tak z innej beczki, że wiadomo tradycja, pewne jakies przyjęte normy  -ale tak naprawde to proszenie o ręke i zgode rodziców troszke jest "smieszne"..tzn takie nie przystające do naszych czasów :) Nie sądzicie :)??

Offline jumi_1979

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1348
  • Płeć: Kobieta
  • samodzielna mama
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #45 dnia: 23 Października 2006, 12:08 »
Pierścionek bardzo oryginalny, tak samo miejsce, w którym odbyły się zaręczyny :D

Cytat: "Vall"
tak naprawde to proszenie o ręke i zgode rodziców troszke jest "smieszne"..tzn takie nie przystające do naszych czasów Smile Nie sądzicie Smile??

Może troszkę... Ja mam takie oficjalne zaręczyny jeszcze przed sobą - moi przyszli Teściowie są tradycjonalistami i nie wyobrażają sobie pominięcia tak ważnego dla nich wydarzenia. Skoro tak Im zależy, warto chyba się "poświęcić" :D Poza tym wydaje mi się, że zaręczyny dziecka są dla Rodziców równie ważnym momentem i pewnie chcieliby w nim uczestniczyć. Wiadomo, że dzisiaj to już tylko symboliczny gest, ale całkiem sympatyczny :mrgreen:

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #46 dnia: 23 Października 2006, 12:14 »
Cytat: "jumi_1979"
tylko symboliczny gest, ale całkiem sympatyczny

Nie to nie ule wątpliwości, ze sympatyczny..tlyko chciałm tak wąlsnei zauwazyć, ze teraz keidy młdozi ze soba mieszkaja, zyja..to potem takie "proszenie o zgode" ma włąsnei wymair tlyko i wyłacznie symboliczny...jest uhonorowaniem tradycji... iczym innym :) Dawniej to dopero bylo wydarzenie  :D

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #47 dnia: 23 Października 2006, 23:55 »
hmmm, mysle ze podejscie do sprawy zareczyn przed rodzicami jest sprawa indywidualna... zalezy tez troche od wychowania, ale jesli para ze soba mieszka to faktycznie oficjalne zareczyny maja jedynie wymiar symboliczny... a zreszta tak chyba jest w wiekszosci przypadkow... aczkolwiek musi to byc mile dla rodzicow (pod warunkiem ze akceptuja zwiazek). Polecam zrobienie podwojnych zareczyn: jednych takich tylko dla siebie a drugich juz oficjalnych z rodzicami. Wtedy wszyscy powinni byc usatysfakcjonowani :D

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #48 dnia: 2 Listopada 2006, 13:57 »
ufff, kolejny punkt programu zalatwiony
:skacza:  
a mianowicie... mamy zalatwiona orkiestre, takze 3 rzeczy mozna odhaczyc z listy:
1) lokal
2) kamerzysta/fotograf
3) orkiestra

nie bylo lekko, ale sie udalo  :D

a teraz jestem na etapie poszukiwan na necie wymarzonej sukni... ale po jednorazowym przejrzeniu wiekszej ilosci niz 10 przestaje mi sie podobac cokolwiek
albo wrecz na odwrot i podobaja mi sie wszystkie :?

chyba musze sie wstrzymac do grudnia jak przyjade do Polski i pobuszowac po salonach slubnych, poprzymierzac troche, to wtedy bede wiedziala, w jakich fasonach mi najlepiej... chociaz szczerze mowiac to podobaja mi sie szerokie doly wiec w takim bedzie mi musialo byc najlepiej :!:

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #49 dnia: 2 Listopada 2006, 13:58 »
Cytat: "Migotka"
chyba musze sie wstrzymac do grudnia jak przyjade do Polski i pobuszowac po salonach slubnych, poprzymierzac troche, to wtedy bede wiedziala, w jakich fasonach mi najlepiej...

Dokładnie  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #50 dnia: 2 Listopada 2006, 19:46 »
Cytat: "Migotka"
mianowicie... mamy zalatwiona orkiestre, takze 3 rzeczy mozna odhaczyc z listy:
1) lokal
2) kamerzysta/fotograf
3) orkiestra


a jakies szczegóły?
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #51 dnia: 3 Listopada 2006, 04:07 »
prosze bardzo  :mrgreen:
szczegoly sa nastepujace:

 :arrow: 1) lokal - hotel Sens w Dołujach (na poczatku wybor padl na Mini-Max w Bartoszewie, mielismy nawet wplacona zaliczke, ale sytuacja ulegla drastycznej zmianie gdy nasi Rodzice obejrzeli warunki w Sensie... i stwierdzilismy ze tam bedzie o lepiej; a swoja droga to to Bartoszewo jakos od poczatku mi nie lezalo... a ten hotel wypatrzylam juz baaaardzo dawno  , ale jakos potem umknal w ferworze poszukiwan lokalu... wiec strasznie sie ucieszylam gdy Rodzice wyskoczyli z propozycja zmiany lokalu :D
 :arrow: 2) kamerzysta/fotograf - studio Wyli (w sumie to wybierali nam Rodzice, ale my zaakceptowalismy po obejrzeniu probek filmow i zdjec, no i poczytaniu opinii na forum)
 :arrow: 3) orkiestra - zespol Tomi Band (to juz calkowicie wybor naszych Rodzicow, bo nie mielismy niestety okazji ich przesluchac, ale zaufam Mojemu Tacie, ktory w takich rzeczach jest niezastapiony, a stwierdzil ze sie nadaja :) poza tym jak bedziemy w grudniu w Polsce to poogladamy i posluchamy co tam nam Rodzice pozalatwiali....
a ja juz teraz czuje, ze to bedzie najpiekniejszy dzien w moim zyciu i ze bedzie cudownie :serce: i juz sie nie moge doczekac :jupi:

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #52 dnia: 3 Listopada 2006, 08:01 »
Cytat: "Migotka"
juz teraz czuje, ze to bedzie najpiekniejszy dzien w moim zyciu i ze bedzie cudownie  i juz sie nie moge doczekac

Podbnie chyba jak wszytskie przyszłe Panny Młode :)

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #53 dnia: 3 Listopada 2006, 13:09 »
I podobnie jak wszystkie forumki czekam na ten dzien z niecierpliwoscia :serce:
chociaz wiem ze czas uplynie baaardzo szybko a tu jeszcze tyle rzeczy do zalatwienia.... :shock:

Offline cafe

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 536
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #54 dnia: 3 Listopada 2006, 18:19 »
[Migotko Nie przejmuj sie sukniami, ja mam tak samo, ze każda jedna mi sie podoba, tak ma wiekszosc forumek ;) Ale jak zaczniesz przymierzac to wyczujesz, ze to włąsnie TA, żadna inna :) Powiem Ci szczerze, ze ja chodziłam po salonach szvczecińskich, to prawie w wiekszosci odsyłały mnie na styczen bo beda nowe kolekcje, bo duzo maja juz wysprzedanych, nie maja wszytkich modeli. Ja sobie upatrzyłam 1, ktora najlepiej lezała na mnie, ale.... poczekam jeszcze do stycznia, mkoze ocsik innego znajde jeszcze :)
[/url]

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #55 dnia: 3 Listopada 2006, 21:14 »
No to teraz jeszcze kiecka i  bedzie chyba już z górki..... :)
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #56 dnia: 4 Listopada 2006, 21:22 »
kiecka i zalatwienie spraw koscielnych...
to 2 kamienie milowe przygotowan slubnych, reszta to juz maly pikus :D
a co do sukienek to ja tez wole jeszcze poczekac, bede w Polsce w grudniu ale obawiam sie ze jak jakas wybiore to bedzie za wczesnie, bo potem spodoba mi sie inna, a przeciez do sierpnia troche czasu jeszcze jest...

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #57 dnia: 5 Listopada 2006, 12:12 »
Cytat: "cafe"
Nie przejmuj sie sukniami, ja mam tak samo, ze każda jedna mi sie podoba, tak ma wiekszosc forumek  Ale jak zaczniesz przymierzac to wyczujesz, ze to włąsnie TA, żadna inna

exactly  :mrgreen:

Cytat: "cafe"
prawie w wiekszosci odsyłały mnie na styczen

to prawda, teraz sa końcówki kolekcji -mi udąło się trafic juz taka na 2007 rok :)


Cytat: "Migotka"
kiecka i zalatwienie spraw koscielnych...
to 2 kamienie milowe przygotowan slubnych, reszta to juz maly pikus

oj TAK...ja kiecke mam juz prawie z głowy :0 tlyko kaske wykombinowac :) a kościól..bryy..dzis staruje z naukami :)


Cytuj
obawiam sie ze jak jakas wybiore to bedzie za wczesnie, bo potem spodoba mi sie inna, a przeciez do sierpnia troche czasu jeszcze jest...

nieprawda - po prstu jak sie zdecydujesz, nie bedziesz juz oglądac innych :)

Offline Migotka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18-08-2007
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #58 dnia: 5 Listopada 2006, 23:54 »
Cytat: "Vall"
nieprawda - po prstu jak sie zdecydujesz, nie bedziesz juz oglądac innych

no nie wiem Vall czy bede miala az tak silna wole zeby juz innych sukienek nie ogladac... :?  

co do nauk i Kosciola to w grudniu musze odwiedzic mojego proboszcza i zapytac sie jak On to widzi... i jak z tymi naukami bedzie :|  i mam nadzieje ze wszystko sie jakos ulozy... po zalatwieniu spraw koscielnych (a przynajmnej z wiedza co i jak) bedzie juz mi juz latwiej zajac sie wyszukaniem jakies cuda, w ktorym zaskocze Mojego Niedzwiadka i nasze rodzinki i gosci   :Najlepszy:

a czas leci.... w liczniku juz 9 miesiecy   :serce:

Offline Aldoneczek
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 91
czas na powiedzenie "tak" po 6 latach bycia razem:
« Odpowiedź #59 dnia: 23 Listopada 2006, 14:42 »
Migotka nawet nie wiesz jak szybko nadejdzie sierpien  :mrgreen:

A jak znajdziesz te jedna, jedyna sukienke to na inne juz nie spojrzysz, zreszta kazda panna mloda jest najpiekniejsza w dniu swojego slubu.

Bezstresowych przygotowan.

Pozdrawiam,

Aldoneczek