Kasia, bo czasami tak jest najprościej kiedy wszyscy się na Ciebie wypinają, a ty chcesz spokoju dla dziecka.
Mój brat jest nauczycielem. Kiedyś "załatwił" sprawę samodzielnie, w toalecie, bez świadków.
Ale to były czasy kiedy dzieci nie miały telefonów, nie nagrywały itp.
Teraz mówi, że tego by nie powtórzył, aczkolwiek poskutkowało i to bardzo.