Autor Wątek: Niemowle, a duzy pies...  (Przeczytany 12518 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Niemowle, a duzy pies...
« Odpowiedź #30 dnia: 6 Grudnia 2012, 18:15 »
To jest w ogóle ciężki temat bo teoretycznie jeśli ktoś decyduje się na psa przed posiadaniem dziecka to powinien zdawać sobie sprawę z tego, że może być problem w przyszłości. Ale z drugiej strony nie wiemy jak będzie, a bez sensu nie mieć psa jeśli chce się go mieć, no chyba, że ktoś jest w stanie poczekać i wziąć psa jak dziecko juz bedzie na świecie.
Ja też uważam, że jak sie ma psa to sie ma znajomych psiarzy i jak sie człowiek uprze to znajdzie dom  ;).

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: Niemowle, a duzy pies...
« Odpowiedź #31 dnia: 6 Grudnia 2012, 21:10 »
No trudny, trudny. Nie tylko w tych kwestiach, tak samo w finansowych. Ja np. już drugi raz miałam sytuację, że w portfelu 0 zł, zapożyczona u mamy, a Marian (mój kot) chory. On ogólnie jest słabego zdrowia, bo jako malutkiego kota w ostatniej chwili wyleczyłam go z kociego kataru. Wydałam kupę kasy, żeby mógł być w miarę zdrowy. Ale niestety ma tzw. koci HIV i często popada w choroby  :-\ ktoś by powiedział - zwykły dachowiec, po co Ci to? Nigdy nie planowałam posiadania kota, ale ten przyszedł za moją Xeną pod nasz dom, w stanie umierającym. Podjęłam się leczenia, wyzdrowiał, został w domu i kocham jak swoje, heh  ;) Dlatego pożyczyłam kolejną stówkę i Maniek został po raz kolejny wyleczony i podreperowany. Kolejna powtórka z rozrywki zapewne na wiosnę. Ale z racji, że moja Luka jest chora na serce i musi codziennie brac tabletki - tabletek nie dostala, musiałam poczekać do wypłaty ( 2 tyg bez tabletek) i wtedy zakupiłam jej te lekarstwa. I tutaj też rodzi się pytanie - co miałaby zrobić rodzina, która też kocha swojego zwierzaka, ale nie ma ŻADNEJ możliwości finansowej zwierzaka leczyć? A przecież są takie rodziny, które zwierzaka mają, ale finansowo u  nich po prostu kiepsko...Też ciężko osądzić, czy decydując się na uśpienie ( zakładając, że nie mają go gdzie oddać) robią tak strasznie źle? No moim zdaniem nie, przecież nie wyprują sobie flaków, ani nie zagłodzą dzieci, aby uratować psiaka, czy kota.
Ehh, posiadanie zwierzaka to naprawdę duża odpowiedzialność i duży smutek, jeśli tego zwierzaka trzeba pożegnać. Także duży wysiłek w naukę tego psa, od robienia siku na dworze, po ogładę i dobre maniery. Ale nie wyobrażam sobie swojego domu bez tego mokrego nosa, który budzi mnie rano i z miłością patrzy tymi pięknymi oczętami  ;)

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Niemowle, a duzy pies...
« Odpowiedź #32 dnia: 6 Grudnia 2012, 21:38 »
Mi sie jednak wydaje, ze psiak to domownik jak kazdy inny, w kazdym razie ja mam takie podejscie i wiem, ze na prawde mozna wiele dla takiego milusinskiego. Kiedy pozegnalismy moja poprzednia dziewczynke, z powodu nieudanej operacji, wiem, ze wtedy aby ja ratowac oddalibysmy wiele, pieniadze nie graly roli, choc w tym czasie bylo z tym kiepsko. A po jej smierci bylam gotowa sprzedac nasz dom, bo bez niej nie bylo sensu tam mieszkac, no i wtedy pojawila sie Rincia. Wiem, ze moze to straszne, ale ja na prawde kocham swojego psa i dla mnie uspienie go z jakiegokolwiek innego powodu niz ulzenie w cierpieniu byloby tym samym co eutanazja babci, bo juz glowa nie ta sama... Tak mam. Wiem, ze niektorzy powiedza, ze to tylko zwierze, ale nie dla mnie, ani nie dla mojego meza.
I to nie jest kwestia przelania uczuc macierzynskich na psiarza. Bo i moja mama tak ma, popadla w depresje kiedy musielismy uspic nasza sunie(nie ta ktora umarla po operacji, tylko moja z domu rodzinnego), podobnie tesciowa, po smierci ich psa. Wiec to jest chyba kwestia czlowieka.


Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Niemowle, a duzy pies...
« Odpowiedź #33 dnia: 6 Grudnia 2012, 23:03 »
Ja mam tak samo  ;D. W zeszłym miesiącu mój pies połknął kamień i musiałam wydać  ponad prawie 500zł na operacje i leczenie. Oczywiście zrobiła się dziura budzetowa ale co zrobić...to taki sam członek rodziny jak mąż czy syn  ;D.

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Niemowle, a duzy pies...
« Odpowiedź #34 dnia: 20 Grudnia 2012, 13:16 »
anetka71 Ja rozumiem Twoją obawę

gdyby pies zagrażał życiu moich dzieci, niestety musielibyśmy się rozstać
wiadomo,że nikt nie leci od razu uśpić psa, na pewno najpierw szuka dla niego kogoś
nie wierzę,że ktoś kto kocha swojego psa, z ciężkim sercem musi go oddać, pierwsze co myśli,to uśpić

na pewno nie
uśpienie jest pewnie na samym końcu, gdy już nie ma wyjścia
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Niemowle, a duzy pies...
« Odpowiedź #35 dnia: 21 Października 2013, 20:54 »
Może kogoś w przyszłości to zainteresuje, ale nasz piesek i nasz synek dogadują sie cudownie. Pies jest bardzo delikatny w stosunku do dziecka, natomiast mały, szaleje za sunią i jak tylko ona pojawia się w zasięgu wzroku, wszystko traci znaczenie ;)


Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Niemowle, a duzy pies...
« Odpowiedź #36 dnia: 21 Października 2013, 22:25 »
Kocham obrazek z Twojego avatara  :serce:

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Niemowle, a duzy pies...
« Odpowiedź #37 dnia: 22 Października 2013, 11:21 »
Haha, ja tez. Czesto ustawiam go mezowi na tapecie na wszystkich urzadzenach, bardzo to lubi ;)