ok ja jestem już po wizycie u "człowieka renesansu " jak go nazwała Edzia

,
no więc krew pobrana , pozaznaczał na karcie prawie wszystko co mają zbadać ale z tych najważniejszych to FSH, LH ,prolaktyny nie było no chyba , że zaznaczył a ja nie słyszałam ale to i tak było bez zbadania jej przyrostu , pozaznaczał też cholesterol , cukier , testosteron i jeszcze jakoś tak mu się machały krzyżyki co akurat może i na + , wyniki za ok tydzień pocztą przyślą
no ale żeby nie było, że rodzinny na ginekologii się nie zna był też wykład , wziął białą kartkę narysował strzałkę zaznaczając dzień 1 i 28 i pomiędzy dzień 14. i powiedział , że w dniu 14 mam zrobić test na owulację i od 14go dnia są 3 dni na zajście w ciążę, no a przed 14 dniem czyli od 9go do 14 żadnego sexu , mąż ma się nie wysilać prawie , że leżeć
mówiłam kilka razy , że ja mam cykle 33-35 dni , na co lekarz stwierdził , że to jest nie ważne... no zobaczymy
