Więc zacznę od kościoła tam złapałam największego stresa co jest uwiecznione na płycie heh od samego początku jak tylko stanęłam pod ołtarzem było we mnie tyle emocji ,że strasznie mi sie płakać chciało. Ale sama się biłam z myślami ze nie wypada płakać na samym początku

Kiedy jednak ki doszło do przysięgi i widziałam jaki był Seba przejęty jak do mnie mówił to sama łza się kręciła w oku i oczywiście łzy poleciały poplątane na przemian ze śmiechem. Ale tą chwile zapamiętam do końca życia. A poza tym fotki z tej chwili widziałyście

Więc przejde dalej z moją opowieścią pod kościołem oprócz wszystkich gości czekali tez na nas panowie na motorkach co bardzo mnie podjarło chociaż dużo ich nie było

I tak nam towarzyszyli przez całą droge na sale gdzie juz czekali na nas wszyscy goście i nasi rodzice z chlebem i salą. Heh oczywiście na powitaniu pomyliłam się co tam trzeba mówić ale obróciłam to w żart i jakoś przeszło

Niestety kieliszki nam się nie rozbiły co żucaliśmy za Siebie ale to nam nie popsuło humoru chociaż już oczywiście ktoś mówił , że to nieszczęście. Ale tak Sobie myślałam co to za nieszczęście jak teraz stoję przy mężu którego kocham i jestem mega szczęśliwa

HEh i z tej radości nawet mężulek nie miał dużych problemów żeby przenieść mnie przez próg

Heh nie wiem czemu dużo gości było zdziwionych ze mnie podniósł chyba bo mieli dziwne miny ;/ Ale przecież miłość uskrzydla dlatego gładko poszło

nio i niestety muszę skończyć na ta chwile bo mąż głodny przyszedł
