ja to mówię, że lepiej sie "pozytywnie rozczarować"...
oj tak, na pewno, ale nadzieja w serduchu sama nieproszona dziurę wierci... @ nadal nie ma, ale to też o niczym nie świadczy...
może po prostu dam sobie czas do weekendu? Jak @ nie przyjdzie to kupię jakiś z testów, które polecałyście i zrobię w sobotę...
merkunek nie wiedziałam, że u Ciebie zadziałał dopiero trzeci test, myślałam, że ich wyniki są pewniejsze. Może u mnie też ten trzeci będzie tym wyczekanym

Dzięki za maleńką iskierkę nadziei
madziulek, muszę się oderwać myślami, trochę zrelaksować... poszukam w aptekach tego testu, o którym piszesz
Vall trzymaj proszę kciuki, niestety w tygodniu nie mam czasu iść na betę, a z pracy nie mogę się zwolnić, więc i tak do soboty czekam...